65–letni mężczyzna z kłopotami w poruszaniu się trafił w niedzielny wieczór do szpitala w Kartuzach po interwencji strażaków w palącym się mieszkaniu.
Sąsiedzi wezwali straż pożarną, gdy mimo głośnego pukania w drzwi, nikt nie otwierał. Szparami wydobywał się ogień. Druhowie wyważyli drzwi, by dostać się do mieszkania na parterze bloku nr 2 na Osiedlu Derdowskiego w Kartuzach. W jednym z pokojów ogień objął meble, tlił się fotel. Czarny dym wypełniał całe mieszkanie.
– Gdyby mężczyzna przebywał w tym pokoju, gdzie powstał ogień, byłby w gorszym stanie - mówi komendant Edmund Kwidziński. – Ewakuowaliśmy go, był oszołomiony, potrzebował wsparcia psychicznego. Przypuszczamy, że ogień powstał poprzez zaprószenie przez osoby dorosłe.
Strażacy oszacowali wstępnie straty na 8 tys. zł.
- Pacjent nie był przyjęty do szpitala i o własnych siłach opuścił placówkę - uspokaja lek. med. Wojciech Martula, lekarz naczelny Powiatowego Centrum Zdrowia w Kartuzach.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
