Kim jest autor powieści "Szablą i rapierem"?
Mariusz W. Kliszewski jest rodowitym kartuzianinem. Magister Historii oraz Zarządzania i Marketingu. Wieloletni gdański nauczyciel historii, współautor materiałów dydaktycznych z historii dla nauczycieli i uczniów na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum ogólnokształcącego. Pracował również jako doradca metodyczny oraz współtworzył pierwsze edycje Olimpiady Wiedzy o Gdańsku.
Zdobywca pierwszej nagrody w konkursie z okazji Jubileuszu 75-lecia nadania Kartuzom praw miejskich za pracę "Życie społeczno-polityczne Kartuz w okresie międzywojennym". Zwycięzca Konkursu Literacko-Edukacyjnego "40 Pokoleń", zorganizowanego przez Muzeum Historii Polski w Warszawie, za pracę "Polskie ziemie" w kategorii Jak kształtowały się granice Polski?. Prywatnie jest synem śp. Krystyny Kliszewskiej, nieodżałowanej kartuskiej społeczniczki, pełniącej m.in. funkcję sekretarza kartuskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Kartuzach, którą pożegnaliśmy w lutym 2021 roku.
Czy trzeba najpierw przeczytać tom I dylogii?
Jak mówi sam autor, powieść można czytać jako odrębną, ale lepiej sięgnąć najpierw po pierwszą część, czyli "Bez rozgrzeszenia", albowiem realia są podobne, jak również niektóre miejsca akcji, a przede wszystkim ten sam główny bohater. Powieść "Szablą i rapierem" to bowiem druga część dylogii kartuskiej, której bohaterem jest młody pomorski szlachcic Konrad Machola.
- Tym razem Konrad nie szuka mordercy, lecz otrzymuje od przeora klasztoru kartuzów Raj Maryi zadanie odszukania zaginionej formuły na eliksir życia - eliksir długowieczności - opowiada Mariusz W. Kliszewski.
Akcja osnuta na tle wydarzeń historycznych lat 1626-1627 rozgrywa się w wielu miejscach Pomorza
Poza kartuskim klasztorem, akcja rozgrywa się też w Gdańsku, Pucku, Jastarni, a nawet w Sztokholmie. Bohater ma okazję spotkać ówczesnych monarchów oraz uczestniczy w bitwie pod Gniewem, walkach o Puck i nie tylko. Celem jest zapewnienie czytelnikowi godziwej rozrywki, acz książka posiada niewątpliwy walor edukacyjny, ponieważ zmagania ze Szwedami, topografia miast, bohaterowie, tam gdzie to możliwe odpowiadają prawdzie historycznej.
- Dla podkreślenia klimatu utworu, w dialogi wpleciono sformułowania z języków niemieckiego, szwedzkiego, łacińskiego, a nawet kaszubskiego, oczywiście z umiarem, jednak zrezygnowałem ze stylizacji wypowiedzi, ponieważ mogłoby to nadmiernie zaburzać płynność czytania i zanadto utrudnić recepcję treści- kontynuuje pan Mariusz.
W książce umieszczono plan kartuskiego klasztoru oraz Pucka i okolic z I połowy XVII wieku
Są także przypisy, które mogą dostarczyć wnikliwemu czytelnikowi dodatkowych informacji odnośnie miejsc, wydarzeń i postaci.
Jak dodaje autor, inspiracją były dzieje kartuskich zakonników, jak również historia wojny o ujście Wisły (1626-1629). Nie bez znaczenia jest oczywiście wątek uczuć głównego bohatera, sercowych rozterek, lecz nie tylko do znanej już czytelnikom, ukochanej Luizy…
- Poszukiwania manuskryptu wplątują Macholę w szereg perypetii, a czy uda mu się ostatecznie odnaleźć utracony, drogocenny przepis, uporać z nowymi i starymi wrogami oraz zdobyć rękę Luizy, czytelnik musi przekonać się sam - dodaje Mariusz W. Kliszewski..
Tulia znowu w kwartecie i to jakim! Mlynkova zasila zespół!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?