Do kardy reprezentacji Polski na zawody w Dortmundzie powołanych zostało dwóch zapaśników stylu klasycznego z Kartuz – Edgar Melkumov i Edward Barsegjan.
Debiutujący na seniorskim czempionacie starego kontynentu Edgar przygodę z turniejem zakończył na jednej walce, przegranej z Rumunem Panaitem. Sklasyfikowany został na 21 pozycji.
- Edgar dopiero od niedawna walczy w wadze 66 kg, musi jeszcze nabrać siły i doświadczenia - przyznaje obecny w Dortmundzie Andrzej Pryczkowski, prezes Cartusii. - Nie miał też szczęścia w losowaniu, bo trafił na dobrego rywala, ale myśląc o wysokim miejscu na Mistrzostwach Europy, trzeba potrafić wygrywać z każdym.
Siódme miejsce w wadze 60 kg zajął Edward Barsegjan. Po turnieju czuł wielki niedosyt, bo miał realną szansę na medal. Rozpoczął dobrze wygrywając pojedynek z Serbem Stefankiem, w drugiej walce uległ jednak Lashkhi'emu. Gruzin doszedł do finału, więc reprezentant Polski otrzymał drugą szansę w repasażach. Pokonał Francuza Hidalgo i był o krok od wygrania pojedynku z Rumunem Diacone, który dałby mu przepustkę do walki o brąz.
- Edo prowadził i mógł kontrolować sytuację, ale przez błędy taktyczne przegrał dwie kolejne rundy – relacjonuje Andrzej Pryczkowski.
Zapaśnik Cartusii nie powtórzył więc wyczynu sprzed dwóch lat, gdy podczas Mistrzostw Europy w Wilnie wywalczył srebrny medal.
Swoich reprezentantów w Dortmundzie wspierała grupa kibiców z Kartuz, na czele z burmistrz Mirosławą Lehman.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
