Od kiedy jest pani kelnerką i dlaczego wybrała pani ten zawód?
Byłam kucharzem, ale miałam wypadek w pracy i musiałam przekwalifikować się na kelnerkę. Nie żałuję, bo bardzo lubię ten zawód, zwłaszcza kontakt z ludźmi. Lubię rozmawiać z klientami, robię to także po kaszubsku. Wielu gości, właśnie aby usłyszeć język kaszubski, przyjeżdżają do Restauracji Pub Helena regularnie z Gdańska.
Jaki pani zdaniem powinien być dobry kelner?
Przede wszystkim uczciwy i dyskretny, to znaczy treści rozmów z klientami pozostawiać dla siebie. Musi mieć też właściwe podejście do ludzi i być też trochę psychologiem, aby rozpoznać, czy dany klient jest towarzyski i ma akurat ochotę na rozmowę, czy też woli zjeść posiłek w ciszy i samotności.
Przypomina sobie pani jakieś wpadki lub zabawne sytuacje w pracy?
Do wpadek należy sytuacja, w której pomyliłam kobietę z mężczyzną. Pani miała wygląd, głos i ubiór mężczyzny, dlatego przez cały czas obsługiwałam ją mówiąc pan. Widocznie była do tego przyzwyczajona, bo dopiero na koniec, gdy przyniosłam rachunek, zwróciła mi uwagę i pokazała dowód osobisty.
Co najbardziej lubi pani robić w wolnym czasie?
Czasu wolnego mam niewiele, bo po pracy skupiam się na wychowywaniu sześcioletniej córeczki, co sprawia mi bardzo dużą satysfakcję. Bardzo lubię też prace w ogrodzie, co zresztą lubi także moja córeczka.
Zagłosuj na Justynę Zielonkę w plebiscycie Najlepszy Kelner Powiatu Kartuskiego 2012 - wyślij SMS pod nr 72355 o treści kelnertk.7
>> Dowiedz się więcej o plebiscycie na Najlepszy Lokal i Najlepszego Kelnera Powiatu Kartuskiego 2012
Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?