Ze względu na pandemię i obostrzenia sanitarne tegoroczny Jarmark Świąteczny w Kartuzach różni się od tych w latach poprzednich.
- Nie ma w tym roku imprez towarzyszących, które cieszyły się sporym zainteresowaniem - mówi Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz. - Zależało nam jedynie na zorganizowaniu kiermaszu, przede wszystkim po to, aby wesprzeć lokalnych przedsiębiorców i nasz lokalny handel, który mocno ucierpiał z powodu pandemii. Na Rynku obowiązuje jednak reżim sanitarny - maseczki i dezynfekcja rąk.
Poza mnóstwem akcesoriów świątecznych - stroiki, ozdoby, lampki, a także przysmaków, nie zapomniano również o najmłodszych. Jest więc karuzela i "ciuchcia", z których milusińscy chętnie korzystają.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?