Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Huczne, powiatowo-gminne obchody Święta Niepodległości w Kartuzach, powróciły

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
11 listopada nadszedł. Rok temu obchody Narodowego Święta Niepodległości były przeprowadzone symbolicznie - poszczególne delegacje jedynie składały kwiaty pod pomnikami Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej oraz Marszałka Piłsudskiego, przy tym drugim posadzono też Dąb Niepodległości. Tegoroczna uroczystość jednak już bardziej przypominała wcześniejsze - z przemarszem, przemówieniami i wspólnym śpiewaniem na Rynku.

Kartuskie powiatowo-gminne obchody rozpoczęły się pod komendą tutejszej straży pożarnej. Liczne poczty sztandarowe, przedstawiciele władz gminy i powiatu, a także najróżniejsze stowarzyszenia lokalne oraz szkoły ruszyły ulicami stolicy Kaszub, a prowadziła ich Orkiestra OSP w Kartuzach.

Wszyscy zmierzyli najpierw do kartuskiej kolegiaty, gdzie odprawiono mszę w intencji ojczyzny. Dalej, ponownie z orkiestrą na czele, uczestnicy podeszli pod pomnik Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej. Tam rozpoczęły się główne uroczystości, otwarte - jakżeby inaczej - wspólnym odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego.

I choć tegoroczne obchody faktycznie bliższe były temu, co widzieliśmy przed dwoma laty, wciąż przybrały nieco skromniejszy charakter. Przemówienie do zebranych wygłosił jedynie starosta kartuski Bogdan Łapa, dziękując za przybycie również w imieniu współorganizatorów.

Swymi słowami Bogdan Łapa nawiązał do faktu, iż choć 103 lata temu Polska odzyskała niepodległość, to przez cały XX wiek musiała dalej o nią walczyć: w 1920 broniąc się przed najazdem bolszewików, dalej w 1939 tracąc wolność po ataku III Rzeszy i ZSRR, a po II wojnie światowej ścierając się z władzami komunistycznymi, aż do 1989 roku.

- Patrząc wstecz nie kryję dumy z mojej ojczyzny i rodaków, którzy mimo wielu przeciwności, z narażeniem życia, potrafili przez wieki pielęgnować pragnienie wolności i o wolność walczyć - mówił starosta kartuski, nawiązując też do obecnej sytuacji w Polsce i na świecie. - Dziś, wokół naszych granic jest bardzo niespokojnie. Polska i Europa coraz bardziej odczuwają społeczne i ekonomiczne konsekwencje pandemii, a także kryzysu klimatycznego i uchodźczego (…). Nie wolno nam dopuścić do utraty więzi i porozumienia ze wszystkimi partnerami dialogu w sprawach o tak fundamentalnym dla narodu znaczeniu. Unijny, ponadnarodowy traktat europejski daje nam narzędzia i przestrzeń do współpracy w poszukiwaniu najlepszych dla wszystkich rozwiązań.

Czym jest prawdziwy patriotyzm?

Szef samorządu powiatowego podkreślał też znaczenie daty 11 listopada, jednocześnie wyjaśniając, jak powinna wyglądać postawa patriotyczna każdego z nas.

- 11 listopada to data szczególna. To dzień, w którym czcimy pamięć naszych przodków, pamiętając o korzeniach wolności. A prawdziwy patriotyzm to przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka. Niezależnie od różnicy poglądów, stylu życia czy koloru skóry. Możemy i powinniśmy jednoczyć się pod biało-czwerwoną. W imię demokratycznych i patriotycznych wartości - kontynuował Bogdan Łapa.

Na koniec starosta kartuski przytoczył jeszcze słowa księdza Piotra Krupińskiego z czwartkowej homilii.

- Wolności nie dostaje się na zawsze. Wolność trzeba pielęgnować, trzeba o nią walczyć - dodał Bogdan Łapa. - [11 listopada] to wielkie święto, ale dzięki tej wolności w naszych małych ojczyznach możemy realizować marzenia naszych mieszkańców. Nikt nam niczego nie nakazuje, nie zabrania. Myślę, że musimy o tę wolność ciągle walczyć i mówić o niej: że to przepustka do lepszej przyszłości.

Grochówka i śpiew

Podobnie jak w latach przed pandemią po uroczystościach oficjalnych i złożeniu kwiatów przez poszczególne delegacje, chętni ruszyli jeszcze na Rynek. Tam śpiewem przywitała ich Cappella Gedanensis. Zebrani w centrum Kartuz otrzymali śpiewniki, aby wesprzeć chórzystów w wykonywaniu najpiękniejszych pieśni patriotycznych.

Dla wygłodniałych (i może nieco zmarzniętych) podawana była też wojskowa grochówka. Po Rynku przechadzały się też wolontariuszki, zbierające datki na na rehabilitację 29-letniego Seweryna Wrońskiego - nauczyciela i wychowawcy z przedszkola w Przodkowie, a także sportowca, zawodnika i trenera, któremu w sierpniu nagle zatrzymało się serce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto