Po stylu wolnym i zapasach kobiet w sobotę 8 maja w Sofii przyszedł czas na rywalizację w stylu klasycznym. Wszystko zapowiadało się dobrze dla reprezentanta stolicy Kaszub. W rundzie kwalifikacyjnej Gevorg Sahakyan błyskawicznie rozprawił się ze Słowakiem Leosem Drmolą i awansował do 1/8 finału. Tu jednak musiał zmierzyć się z piątym zapaśnikiem świata - Francuzem Mamadassą Syllą.
Niestety Gevorg nie był w stanie pokonać reprezentanta Francji. Jeden błąd kartuskiego zapaśnika poskutkował wygraną Sylli 5:2. Tym samym czołowy zawodnik Cartusii pożegnał się z marzeniami o starcie w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
- W ten właśnie sposób start w olimpiadzie został odłożony o następne trzy lata. A szkoda, bo okazja i szanse były duże - krótko komentuje klub.
Przypomnijmy, że już wcześniej Gevorgowi Sahakyanowi bilet na olimpiadę wymknął się sprzed nosa. Podczas marcowego turnieju w Budapeszcie reprezentant Cartusii przegrał swoją pierwszą walkę z Islambekiem Dadovem z Azerbejdżanu. Powodem porażki jednak nie tyle była jego forma co... kontrowersyjna decyzja sędziów.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?