Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzięki temu projektowi do kartuskich strażaków trafił sprzęt wartości 2 mln złotych ZDJĘCIA, WIDEO

Lucyna Puzdrowska
W czwartek w strażackiej remizie w Szymbarku miało miejsce podsumowanie projektu "Wsparcie systemu ratownictwa oraz zarządzania kryzysowego na terenie powiatu kartuskiego poprzez zakup specjalistycznego sprzętu na potrzeby jednostek Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego". Pieniądze zostały pozyskane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020. Projekt udało się przygotować w iście rekordowym tempie. Duszą przedsięwzięcia był Edmund Kwidziński, były komendant PSP w Kartuzach, obecnie m.in. prezes Zarządu Powiatowego Związku OSP w Kartuzach.

W uroczystym podsumowaniu projektu, poza szefami jednostek OSP, do których trafił sprzęt, wzięli udział goście: Bogdan Łapa, wicestarosta kartuski, Mieczysław Woźniak, przewodniczący Rady Powiatu Kartuskiego, Sylwia Laskowska-Bobula, wiceburmistrz gminy Żukowo, Tomasz Brzoskowski, wójt Stężycy, Tadeusz Kobiela, wójt Sierakowic, Bernard Grucza, wójt Sulęczyna i Jerzy Grzegorzewski, wójt Chmielna.

Przy tak ważnej uroczystości nie mogło zabraknąć Waldemara Miłejki, byłego zastępcy pomorskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, który jako mieszkaniec Kiełpina, wspiera wszystkie jednostki OSP powiatu kartuskiego.
O projekcie, jego początkach i błyskawicznej realizacji, zakończonej sukcesem, opowiedział Mateusz Szulc, dyrektor Wydziału Strategii i Rozwoju w Starostwie Powiatowym w Kartuzach.
- Projekt, w który weszliśmy praktycznie pod sam koniec, miał na celu usprzętowienie jednostek zwłaszcza z terenów zagrożonych powodziami lub suszą - mówił Mateusz Szulc. - Projekt napisaliśmy w lutym 2017 roku, a w czerwcu otrzymaliśmy informację, że projekt otrzyma dofinansowanie. Sama umowa o dofinansowaniu została podpisana 18 sierpnia, czyli prawie tydzień po pamiętnej nocy z 11 na 12 sierpnia, kiedy szalała u nas, a zwłaszcza w gminie Sulęczyno, nawałnica. Być może, gdyby ten sprzęt trafił do nas wcześniej, walka ze skutkami nawałnicy trwałaby krócej i była tańsza.
Dzięki realizacji projektu dosprzętowione zostały aż 23 jednostki OSP z powiatu kartuskiego. Sprzęt, pozyskany dzięki temu przedsięwzięciu pomaga usuwać skutki nie tylko powodzi czy suszy, ale też gwałtownych nawałnic.
W ramach projektu jednostki otrzymały 23 elektroniczne syreny alarmowe, które nie tylko wysyłają sygnały alarmowe, ale też mają możliwość nadawania komunikatów głosowych i odtwarzania każdego praktycznie pliku audio, który zostanie zaprogramowany. Ponadto strażacy z jednostek OSP wzbogacili się o 15 agregatów prądotwórczych w tym jeden o większej mocy, który został zamontowany w Komendzie Powiatowej PSP w Kartuzach, a także dziewięć stacji pogodowych, które odczytują zarówno bieżące warunki atmosferyczne, a także prognozują pogodę.
- Tym samym w sytuacji nadchodzącej nawałnicy, strażacy mają możliwość podjęcia odpowiednich działań, które choć w jakimś stopniu mogą uchronić przed skutkami żywiołu - kontynuował Mateusz Szulc. - Być może tego również rok temu w sierpniu zabrakło.
Jak dodał Mateusz Szulc, odbywają się rozmowy z organizacją pozarządową Fani Meteorologii, która zobowiązała się w ramach swoich działań stworzyć portal pogodowy powiatu kartuskiego.
- Jak tylko zostanie uruchomiony, będziecie państwo mogli śledzić na bieżąco nie tylko warunki, ale też zagrożenia pogodowe - mówił dalej Mateusz Szulc. - Ostatnim elementem realizacji tego projektu był zakup motopomp mobilnych, w tym tej najbardziej wydajnej, która trafiła do OSP w Sulęczynie.

Ogromna pomoc samorządów gminnych

Realizacja projektu nie byłaby możliwa bez wsparcia samorządów gminnych, które bez jakichkolwiek dyskusji włączyły się finansowo w to przedsięwzięcie, stąd ogromne podziękowanie dla rad miejskich i gminnych oraz włodarzy gmin powiatu kartuskiego.
Koszt projektu na zakup sprzętu dla jednostek OSP to 2 mln zł. Dofinansowanie, które udało się pozyskać wynosi 85 proc. kosztów projektu. Prosty stąd wniosek, że prawie 300 tys. zł pochodziło z budżetów gmin powiatu kartuskiego. 14 tys. zł dołożył też powiat.
Dysponentem środków unijnych jest marszałek pomorski, stąd też ogromne podziękowanie skierowali strażacy pod jego adresem. Mieczysław Struk nie mógł być obecny w Szymbarku, ale dzwonił i miejmy nadzieję, usłyszał brawa od kartuskich strażaków.
- Na koniec dziękuję inicjatorowi i dobrej duszy tego przedsięwzięcia, czyli panu Edmundowi Kwidzińskiemu - powiedział Mateusz Szulc. - Panu wicestaroście dziękuję za pomoc w zorganizowaniu naszej pracy nad tym projektem, wójtom i burmistrzom za wsparcie finansowe. Jednak najbardziej dziękuję wam, druhowie strażacy za to, że byliście cały czas na miejscu podczas realizacji tego przedsięwzięcia, które łatwe nie było. Musieliście nadzorować i cały czas pilnować, by wszystko przebiegało sprawnie.
W ramach symbolicznego przekazania sprzętu, który już trafił do jednostek, wicestarosta Bogdan Łapa wręczył szefom jednostek dokumentację powykonawczą całego przedsięwzięcia.

Nie zabrakło szymbarskiej gościnności

Jak to u strażaków ochotników bywa, nie zabrakło poczęstunku. Druhowie wszystkich jednostek powiatu kartuskiego doskonale już wiedzą, że jeśli jakiekolwiek spotkanie strażackie odbywa się w Szymbarku, to nie może zabraknąć... golonki! A ta, w wykonaniu szymbarskiego kuchmistrza, Jana Zaborowskiego, jest przepyszna. Co niektórym nawet bardziej smakuje fantastycznie doprawiona kapusta, bez której strażacką golonkę w Szymbarku trudno sobie wyobrazić.
Wcześniej była też równie pyszna grochówka. Niebo w gębie! Jednak strażacy muszą mieć jakiś wyjątkowy patent na tę zupę, podobnie jak szymbarscy na golonkę!

Jan Zaborowski - golonka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto