- Moje dziecko będzie miało dłuższe wakacje, nie poślę go do innej szkoły - zapowiada jeden z rodziców. - Walczyliśmy, ale co nam pozostaje, skoro gmina nie chce uszanować naszej woli - kapituluje inna matka, choć jej zrozpaczona córka zapowiada, że do Staniszewa nie pójdzie. Niektórzy już wcześniej posunęli się do radykalnego kroku i przemeldowali rodziny do Kartuz.
Jeszcze wczoraj, na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego, rodzice części absolwentów Szkoły Podstawowej w Prokowie nie wiedzieli, gdzie 1 września ich dzieci rozpoczną naukę. Chcieli posłać je do gimnazjum w Kartuzach. To zamierzało je przyjąć, licząc na zwiększenie liczby oddziałów z czterech do pięciu. Gmina nie wyraziła zgody. Nauczyciele placówki byli zawiedzeni, a część dzieci, głównie z Prokowa, odprawiono z kwitkiem.
- Nie mówimy, że Staniszewo jest złe, ale wolimy Kartuzy, bo są bliżej, jest tam więcej zajęć pozalekcyjnych i szkoła muzyczna - wyliczają rodzice.
- Jak mam wytłumaczyć dziecku, że ma chodzić do szkoły, do której nie chce? - pyta jeden z ojców.
Część mieszkańców przyszła na wczorajszą sesję Rady Miejskiej w Kartuzach. Poparci przez niektórych radnych liczyli na zmianę decyzji. Mirosława Lehman, burmistrz Kartuz, powołując się na ustalone uchwałą obwody szkół i przepisy mówiące, iż uczniowie mogą być przyjmowani do szkoły spoza obwodu w przypadku wolnych miejsc, rozwiała resztki nadziei.
- Arkusze organizacyjne szkół zostały zatwierdzone w maju, wszystkie klasy są dopełnione, nie ma innej możliwości jak uczęszczanie uczniów z Prokowa do szkoły w Staniszewie - poinformowała Lehman. - Ewentualna zmiana uchwały o obwodach to decyzja rady, jednak może obowiązywać najwcześniej od przyszłego roku szkolnego. Trzeba mieć świadomość konsekwencji. W ostatnich latach liczba uczniów w gimnazjach spadła o sześć oddziałów, ale prowadziliśmy ścisłą politykę kadrową i jestem dumna, że uniknęliśmy masowych zwolnień nauczycieli.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?