Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Drogołazy" z Sierakowic łączą aktywność fizyczną z poznawaniem pięknych zakątków

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Marian Wnuk-Lipiński
"Drogołazy" to grupa, uprawiająca nordic walking. Powstała w odpowiedzi na liczne sygnały od mieszkańców gminy Sierakowice, którzy chcieli chodzić z kijkami, ale nie bardzo wiedzieli jak się za to zabrać. Okazuje się, że nie wystarczy zakup kijków i wyjście na spacer. Żeby poczuć się zdrowszym i sprawniejszym, trzeba uprawiać nordic walking w odpowiedni sposób, najlepiej w towarzystwie przynajmniej jednej osoby, która wie jak należy to robić.

W gminie Sierakowice grupą "Drogołazy" opiekują się instruktorzy Justyna i Marian Wnuk-Lipińscy, sportowe małżeństwo, które w tym wypadku łączy pasję z przyjemnością obcowania z ludźmi i poznawania pięknych okolic i zakątków gminy. Prowadzą zajęcia w każdy wtorek, spotykając się w różnych zakątkach gminy Sierakowice.

- Gmina Sierakowice jest bogata w drogi leśne czy ścieżki jeszcze dotąd nie przetarte, chcemy wskazać naszym uczestnikom te kierunki, w które bez naszej podpowiedzi na pewno by się nie udali - mówi Marian Wnuk-Lipiński. - Chodzimy na różnych trasach, na różnych odległościach, nie tylko skupiamy się na prawidłowych aspektach i technikach, ale chcemy też zwiedzać nasze okolice, bo są przepiękne. Do takich miejsc należy na przykład Ścieżka Edukacyjna, okolice Dworku na Błotach czy Źródła Słupi na Dąbrowie.

Jak dodaje pan Marian, nordick walking zna każdy, ale nie każdy wie, że chodzenie o kijkach w grupie jest bardziej korzystne niż chodzenie w samotności.

- Prawidłowe używanie kijków poprawia koordynację oraz wpływa na wzmocnienie mięśni szkieletowych, bo wymusza niejako prawidłową postawę ciała - objaśnia instruktor. - Zalety chodzenia z kijkami są ogromne. Nordick walking nie tylko pomaga schudnąć, co jest dla wielu pań największym atutem tego sportu, ale też odciąża kręgosłup i stawy, zapobiega osteoporozie, wzmacnia mięśnie i reguluje ciśnienie krwi. Nie bez znaczenia jest też, że sprzyja ogólnej poprawie samopoczucia, rozładowuje stres i napięcie.

Zdaniem pana Mariana uprawianie nordick walkin nie wymaga specjalistycznego, super drogiego sprzętu, tańszy w zupełności wystarczy. Ważniejsze jest to, aby każdy kolejny metr pokonywać tak, żeby efekty spaceru przełożyły się na nasze zdrowie i dobre samopoczucie.

- Dlatego namawiam, żeby robić to w grupie. Nie dość, że w grupie jest weselej i raźniej, ale też przyjemniej jest dzielić się z kimś radością z uzyskanych efektów marszu z kijkami - dodaje Marian Wnuk-Lipiński.

Założyciele grupy "Drogołazy" mają jeszcze mnóstwo pomysłów na to jak uatrakcyjnić kolejne, wspólne wyprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto