Płyty, którymi wyłożony jest deptak przy kartuskim Rynku, są już corocznym problemem dla mieszkańców. Gdy tylko spadnie śnieg bądź mocno popada deszcz stają się one wyjątkowo śliskie, dodatkowo nie pomaga tutaj lekkie wzniesienie.
W czwartek 11 lutego było już o włos od tragedii - po południu starszy mężczyzna poślizgnął się na feralnym chodniku i doznał urazu głowy. Głosy krytyczne dochodzą nawet od strony przedsiębiorców, którzy swoje lokale usytuowane mają właśnie przy deptaku. Klienci bowiem coraz częściej omijają ten fragment chodnika, chcąc oszczędzić sobie jazdy po „kartuskim lodowisku”, a co za tym idzie - spada obrót towarów w owych sklepach.
Na dziś kartuscy radni zwołali specjalne posiedzenie komisji gospodarczej, celem wypracowania jakiegoś przynajmniej doraźnego rozwiązania. Czwartkowe zdarzenie pokazuje bowiem, że fragment ten stanowi realne niebezpieczeństwo dla mieszkańców.
Sam burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński przedstawił z kolei swoje wyjście z sytuacji:
- Ulica Dworcowa w części wyłożonej płytami glazurowymi posypywana jest specjalnym środkiem chemicznym, który znacznie ograniczył śliskość nawierzchni. Zapewniam Państwa, że dołożę wszelkich starań, aby miejsce to było dla Państwa w pełni bezpieczne w użytkowaniu - mówi szef kartuskiego magistratu. - Cały czas monitorujemy sytuację na deptaku oraz Rynku, zaś w razie nowych opadów śniegu natychmiast będziemy zlecali dodatkowe posypywanie.
Władze gminy zapewniają też, że wciąż szukają kolejnych, jeszcze lepszych rozwiązań tego problemu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?