Czarny weekend na drogach

Miniony weekend należał do jednego z najbardziej tragicznych dni na kartuskich drogach w tym roku. Doszło w tym czasie do czterech wypadków, podczas których dwie osoby zginęły, a pięć innych zostało rannych.

Do najbardziej poważnego z wypadku doszło na drodze w Smołdzinie, w gm. Przodkowo, w sobotnie przedpołudnie. Kierujący samochodem volkswagen jetta 36-letni mieszkaniec Żukowa z nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Na miejscu wypadku zginął kierowca vw oraz jego 67-letni pasażer, również mieszkaniec Żukowa.

- Samochód uległ całkowitemu zniszczeniu - mówi mł. ogn. Andrzej Pacholczyk z kartuskiej straży pożarnej.- Karoseria auta była tak pognieciona, że, aby wydobyć ofiary, trzeba było użyć specjalistyczny sprzęt do rozcinania i rozginania konstrukcji. Straty powypadkowe oszacowano na 6 tys. zł.

Do drugiego wypadku doszło w Pałubicach, w gm. Sierakowice. Zderzyły się vw golf oraz z seat ibiza. Tutaj ucierpiała 23-letnia kobieta. Do kolejnego wypadku doszło w Brodnicy Górnej, koło Kartuz. Kierujący vw golf 24-letni Patryk H. z Gdańska na łuku drogi zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Ogólnych obrażeń ciała doznał kierujący vw oraz 24-letnia pasażerka golfa, Zuzanna K.

Do wypadku doszło również w Chwaszczynie, w gm. Żukowo. Kierujący skodą oktawią 68-letni mieszkaniec gminy Żukowo, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca i pasażerka, 65-letnia kobieta, z ogólnymi obrażeniami zostali przewiezieni do szpitala. Straty powypadkowe oszacowano na 13 tys. zł.

st. post. Iwona Kuczyńska

oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji

Kartuzy

- Od maja na kartuskich drogach zginęło już siedem osób. Liczba ta jest naprawdę przerażająca. Dlatego apelujemy do wszystkich kierowców o rozważną jazdę. Właśnie teraz, późną wiosną i latem, na drogach naszego powiatu nasila się ruch samochodowy, rowerowy i pieszy. O wypadek w takim czasie nietrudno.