Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chmielno. Czym są wschodnie sztuki walki. Robert Gembal - nie jestem sekciarzem

EMILIA LEMAN
Robert Gembal podczas ćwiczeń aikido. FOT.ARCHIWUM
Robert Gembal podczas ćwiczeń aikido. FOT.ARCHIWUM
Od trzech lat Robert Gembal z Chmielna prowadzi Autonomiczną Akademię Aikido w Kartuzach, takie szkoły ma również w Kościerzynie, Gdyni, Borach Tucholskich i za granicą. Trenuje dzieci, młodzież i dorosłych.

Od trzech lat Robert Gembal z Chmielna prowadzi Autonomiczną Akademię Aikido w Kartuzach, takie szkoły ma również w Kościerzynie, Gdyni, Borach Tucholskich i za granicą. Trenuje dzieci, młodzież i dorosłych.

Z tą sztuką związany jest od 26 lat. W ciągu trzech lat przez te kluby przeszło ok. 200 dzieci. Na pewno dzięki tej japońskiej sztuce walki, wiele z nich poprawiło swoją kondycję fizyczną.

Burzę i niepokój rozpętały słowa Anny Adamczyk, dyrektor przedszkola Samorządowego w Chmielnie, która stwierdziła iż aikido nie jest zgodne z wiarą chrześcijańską. Cała sprawa zaczęła się od propozycji Roberta Gembala, który jest też przewodniczącym Rady Rodziców Przedszkola Samorządowego w Chmielnie, na zorganizowanie zajęć aikido dla uczniów zerówki. Początkowo pomysł przypadł do gustu pani dyrektor, jednak zmieniła zdanie po zasięgnięciu opinii Gdańskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych przy Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom i przeczytaniu książki Roberta Tekieli "Techno, aikido, amulety".

Autor pisze w niej iż taniec, przedmioty oraz wykonywanie ćwiczeń, podczas których wykonuje się ukłon przed drugą osobą mogą zaprowadzić człowieka do złych miejsc pod względem duchowym. Podobną opinię autor ten wyraził o książce "Harry Potter".

W tym twierdzeniu dyrektorkę przedszkola poparł ks. Andrzej Miszewski, dziekan Dekanatu Kartuskiego, proboszcz parafii w Chmielnie, który dodał iż słyszał, że Robert Gembal należy do sekty medytacji zen. Poproszony przeze mnie o wyjaśnienie stwierdził, że sprawa w ogóle nie istnieje, a prasa szuka tylko darmowej sensacji.

- Ćwiczenia, które chciałem przeprowadzać z dziećmi mają na celu przede wszystkim poprawę ich sprawności fizycznej - mówi zbulwersowany sytuacją Robert Gembal. - Chciałem to robić za darmo, z troski o dzieci, a zostałem opluty i obrzucony błotem. Nie należę do żadnej sekty. Mój pogląd jest podobny do ojca Grzegorza Kluza, dyrektora Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Naukach i Ruchach Religijnych i Sektach w Gdańsku, który nie wypowiada się jednoznacznie o aikido jako sekcie.

Wśród rodziców chmieleńskich przedszkolaków zdania są podzielone. Część z nich nie ma nic przeciwko aikido, pozostali zaś preferują inne zajęcia dla swoich pociech.

- Moja córeczka bardziej interesuje się tańcem i muzyką, myślę, że nie puściłabym jej na zajęcia z sztuki walki - powiedziała Anita Kwidzińska, matka jednego z przedszkolaków. - Nie uważam, żeby sport ten był zły, ale moim zdaniem nasze dzieci są zbyt małe i nie zrozumieją o co w tym chodzi.

Do tematu wrócimy. Czekamy na opinie i komentarze.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto