Cartusia 1923 zwycięska w sparingu z Kaszubią Kościerzyna (3:1)

W trudnych warunkach przyszło drużynom rozegrać sparing w miniony weekend. Na skrytej pod białym puchem murawie, przy nieustającej śnieżycy oraz w niskiej temperaturze piłkarze Cartusii 1923 Kartuzy podjęli na własnym boisku lidera tabeli IV ligi - Kaszubię Kościerzyna. Kartuzianie jednak najwyraźniej w większym stopniu się przystosowali do niecodziennych okoliczności, trafiając wszystkie 4 gole, jakie padły w spotkaniu.

Na prowadzenie 1:0 Cartusie w 30. minucie wyprowadził Michał Wierzchołowski. Było też jedyne trafienie w pierwszej połowie meczu. Przewagę gospodarzy na 2:0 powiększył w 60. minucie Jakub Toruńczak, z kolei zaledwie 5 minut później kartuzianie prowadzili już 3:0, po celnym zagraniu Rafała Malanowskiego.

Piłkarze Cartusii jednak oddali gościom jednego gola - i to wręcz dosłownie. W 77. minucie obrońca kartuzian Jakub Golc zagrał klatką piersiową do własnego bramkarza. Na nieszczęście piłka zamiast pod nogi kolegi z zespołu powędrowała prosto w bramkę gospodarzy, ustanawiając ostateczny wynik na 3:1 dla Cartusii 1923.

Przypomnijmy, że po 16 rozegranych meczach Cartusia 1923 znajduje się na 18. miejscu w tabeli IV ligi. Z 13 punktami na koncie kartuzianie wyprzedzają jedynie zespoły Arka II Gdynia, Sokół Zblewo i jantar Ustka (odpowiednio na 19., 20. i 21. miejscu).

Piłkarze kartuskiego klubu powrócili do treningów 8 stycznia. Tego dnia pierwsze zajęcia odbyli zawodnicy, grający na poziomie Klasy B, we wtorek 12 stycznia zaś na murawę wyszli IV-ligowcy. Wszystkie treningi odbywają się na własnych obiektach klubu.

- Przerwa świąteczno-noworoczna nie oznacza, że piłkarze byli wolni od treningów, albowiem w grudniu trener pierwszego zespołu Piotr Rzepka dwa razy w tygodniu prowadził treningi wyrównawcze, głównie dla naszej młodzieży. Teraz dołączają pozostali zawodnicy. Miejmy nadzieję, że wszyscy wystarczająco wypoczęli, aby teraz skupić się na ciężkich treningach - komentuje Cartusia 1923.