Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cartusia 1923 zremisowała 1:1 z Gromem Nowy Staw

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
nadesłane/Cartusia 1923
Remisem zakończyło się sobotnie spotkanie dwóch drużyn, zajmujących jeszcze wtedy ostatnie miejsca tabeli IV ligi. Mecz miał być dla kartuzian okazją na przełamanie serii przegranych i choć niebiesko-biało-czarni zdobyli w końcu punkt, wynik 1:1 trudno zaliczyć do w pełni zadowalających.

W sobotę 26 września Cartusia 1923 Kartuzy podjęła na własnym boisku drużynę Grom Nowy Staw - spadkowicza z III ligi, który podobnie jak zespół z Kartuz nie miał najlepszego startu w tegorocznych rozgrywkach ligowych. Niestety pomimo szybkiego wyjścia na prowadzenie i apetytów na przełamanie serii porażek, niebiesko-bialo-czarni nie zdołali utrzymać zwycięskiego wyniku do końca spotkania.

Pierwszy gol padł już w 3. minucie. Prowadzenie gospodarzom dał Marek Dawidowski, który po rzucie rożnym i strzale z pola karnego Szymona Wenty, z bliskiej odległości zmienił kierunek lotu piłki tak, że futbolówka wylądowała prosto w siatce bramki Gromu. Niestety po tym zagraniu mecz przybrał formę pozbawioną szczególnych akcji bramkowych. Dopiero w 33 minucie kartuzianie oddali drugi strzał na bramkę, tym razem jednak nieskuteczny. W efekcie pierwsza połowa zakończyła się wciąz korzystnym dla Cartusii wynikiem 1:0.

W drugiej połowie goście szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą młodego Jakuba Jędrzejewskiego, który po rzucie rożnym i zgraniu piłki przed bramkę głową przez innego z zawodników Gromu z bliskiej odległości, niepilnowany wpakował futbolówkę do siatki. Po stracie bramki zawodnicy Cartusii przejęli inicjatywę, a goście szukali swoich szans głównie w kontratakach. Pomimo przewagi w polu niebiesko-biało-czarni nie potrafili jednak stworzyć sobie klarownej sytuacji bramkowej. Dopiero w końcówce meczu piłkarze z Kartuz trzykrotnie zagrozili gościom, ale i tutaj nie udało się ponownie wyjść na prowadzenie.

W efekcie mecz zakończył się wynikiem 1:1, który dla żadnej z drużyn nie jest satysfakcjonujący. Trener gości Grzegorz Obiała nawet stwierdził, że po spotkaniu pozostało „dwóch rannych bez zabitego”.

- Dla Kartuzjan podział punktów nie jest wynikiem satysfakcjonującym, albowiem drużynę stać na wiele więcej. Komplet punktów w dzisiejszym spotkaniu był założeniem minimum, które kartuzianie mieli osiągnąć. Niestety przeciwnik, pozornie wyglądający na słabeusza, okazał się zbyt wymagający dla piłkarzy Cartusiii i dlatego podział punktów stał się faktem - komentuje Cartusia 1923.

Na ten moment drużyna z Kartuz z 4 punktami znajduje się na 18. miejscu w tabeli IV ligi, wyprzedzając jedynie zespoły Grom Nowy Staw, Arka II Gdynia i Jantar Ustka, odpowiednio na 19, 20 i 21. lokacie.

Składy drużyn:

Cartusia: Babiński- Wenta, Dawidowski, Golc, Zapora- Malanowski, Bodzak, Gawron (81’ Bucholc), Adamkiewicz, Leszkiewicz (65’ Turowski), Piór (77’ Grzymkowski);
Rez.: Bogdziewicz- Turowski, Toruńczak, Jankowski, Raulin, Bucholc, Grzymkowski;

Grom: Wojtowicz- Ziewiec, Jędrzejewski, Galeniewski, Michalski, Karczewski, Włodarczyk (81’ Serafin), Kozak (59’ Suchcicki), Danielak (kpt), Kielar, Karwat;
Rez.: Szafek- Wróbel, Suchcicki, Jaworski, Misarko, Serafin, Orłowski;

Bramki:
1:0 Marek Dawidowski (3’), 1:1 Jakub Jędrzejewski (54’)

Kartki:
Cartusia: Marcin Adamkiewicz (ż);

(info: nadesłane/Cartusia 1923)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto