Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cartusia 1923 Kartuzy przegrała u siebie z Unią Swarzędz 0:2

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
fot. Maciej Krajewski
W sobotnie popołudnie kartuscy trzecioligowcy podejmowali na własnym boisku Unię Swarzędz. Obie drużyny przed pojedynkiem znajdowały się w bardzo podobnej sytuacji punktowej (Unia wyprzedzała Cartusię tylko o 1), stąd zanosiło się na zaciętą walkę. Ostatecznie jednak dostaliśmy mało porywający mecz, a wynik raczej nie zadowolił gospodarzy i ich kibiców...

Przede wszystkim pozbawiona akcji była pierwsza połowa sobotniego spotkania. Poza dwoma strzałami z dystansu gości i jednej bramkowej sytuacji Cartusii, w wykonaniu Mateusza Treli, nic ciekawego się nie działo. Gra toczyła się bardziej w środku pola.

Zmiana stron przyniosła kartuskim kibicom nadzieję. Gospodarze wyraźnie przejęli inicjatywę. Już w 48. minucie, po faulu na Michale Marczaku, w okolicach 20. metra, rzut wolny wykonywał Damian Garbacik. Niestety strzał obrońcy Cartusii nad murem okazał się zbyt lekki i nie sprawił żadnych problemów bramkarzowi gości Matuszowi Kustoszowi.

W 59. minucie, po wrzutce piłki z autu w pole karne gości przez Szymona Waleńskiego, efektowną przewrotką popisał się napastnik Cartusii Michał Marczak, ale piłka odbita od jednego z obrońców gości wyszła na róg. Dwie minuty później, po kolejnej wrzutce z autu w pole karne Unii, w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazł się z kolei Damian Garbacik, ale nieczysto trafił w piłkę i po strzale z ok. 7 m futbolówka przeleciała nad poprzeczką.

Te akcje powinny dać już gospodarzom przewagę, ale wynik wciąż pokazywał 0:0. I, jak to w piłce nożnej bywa, niewykorzystane okazje często wracają prześladować piłkarzy, zazwyczaj w formie brutalnych kontr oponentów. Tak właśnie stało się w sobotę na kartuskim stadionie.

W 64. minucie spotkania, po jednej z kontr i kontrowersyjnym faulu Damiana Garbacika, zawodnicy Unii wykonywali rzut wolny z okolic 22. metra. Uderzona płasko i technicznie obok muru piłka trafiła najpierw w słupek bramki Cartusii, strzeżonej po raz pierwszy w tym sezonie przez Vadyma Prokopenko, a następnie pod nogi nabiegającego na dobitkę Marcina Szeibe, który przy biernej postawie defensywy Cartusii przejął piłkę i „wjechał” z futbolówką prosto do bramki. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać i już w 68. minucie goście prowadzili 2:0.

Kartuzianie mieli jeszcze okazję choćby pomniejszyć rozmiary porażki. W 83. minucie Maksym Zelenevych, po asyście Michała Marczaka, znalazł się w idealnej sytuacji. Niestety jego strzał z okolic 7. metra na praktycznie pustą bramkę poleciał obok słupka. Wraz z piłką, przelatującą po niewłaściwej stronie słupka, zniknęły już właściwie nadzieje kartuzian na wywalczenie choćby 1 punktu.

Składy drużyn:

Cartusia: Prokopenko- Waleński, Garbacik, Iwanowski (kpt), Kopania- Trela (53’ Parulski), Szałecki (73’ Poręba M.), Dobek, Poręba M. (57’ Zelenevych), Sobstyl-Jałoszyński (73’ Kucher)- Marczak;
Rez.: Dąbrowny- Kucher, Żukowski, Zelenevych, Parulski, Poręba J., Tandecki;

Unia: Kustosz- Jarysz, Walkowiak, Soboń, Szeibe (72’ Barabsz), Borucki, Korek, Miller, Chopcia (88’ Kanior), Kozłowski, Maluśki;
Rez.: Olejniczak- Czapliński, Barabasz, Kanior, Nowacki, Dałek;

Bramki:

0:1 Szeibe (64’), 0:2 Szeibe (68’);

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cartusia 1923 Kartuzy przegrała u siebie z Unią Swarzędz 0:2 - Kartuzy Nasze Miasto

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto