Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Gołuński bez absolutorium i wotum zaufania

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Po wielogodzinnej dyskusji radni w większości nie udzielili burmistrzowi Mieczysławowi Grzegorzowi Gołuńskiemu ani wotum zaufania, ani absolutorium. Stało się tak pomimo obszernych wyjaśnień skarbnik co do realizacji budżetu gminy oraz licznych wystąpień samych mieszkańców, namawiających do współpracy, a nie kłótni.

Głównymi punktami poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Kartuzach były raport o stanie gminy oraz sprawozdanie z wykonania budżetu za miniony rok, a także bezpośrednio z nimi związane głosowania o udzieleniu wotum zaufania i absolutorium burmistrzowi Mieczysławowi Grzegorzowi Gołuńskiemu. Burzliwe rozmowy nastąpiły już właściwie na samym początku obrad, za sprawą kontrowersji w związku z dopuszczeniem do dyskusji na temat raportu aż 18 mieszkańców (ostatecznie nie wszyscy się pojawili na sesji).

Później zdecydowanie nie było spokojniej. Po przedstawieniu raportu przez wiceburmistrz Sylwię Biankowską przyszedł czas na dyskusję, w której niestandardowo głos mieli najpierw zabrać wspomnieni mieszkańcy. Wielu z nich było oburzonych decyzją radnych, gdyż planowali odnieść się także do argumentów ze strony rady miejskiej.

- Chciałbym zaprotestować. Chciałem się odnieść do tego po Państwa (radnych - dop. red.) wypowiedziach, a nie mogę. W środowisku sportowym, z którego się wywodzę, nie możemy oznajmić, jaka walka była, kiedy ona się jeszcze nie odbyła - komentował Patryk Zaborowski.

Niemniej zdecydowana większość występujących na sesji mieszkańców pozytywnie oceniała raport o stanie gminy, wielokrotnie zaś pojawiały się głosy krytyki względem samej rady miejskiej oraz jej braku współpracy z burmistrzem i całym urzędem.

- Nie można sporem, awanturami budować niczego. Musicie wszyscy wspólnie, merytorycznie współpracować. Nie da się pracować w niezgodzie. Ja mam taką jedną tylko prośbę - kiedy przekraczacie próg tego budynku zostawcie spory, waśnie, uprzedzenia. Bo możecie się z kimś lubić czy nie lubić, ale tutaj chciałabym, żebyście według sumienia pracowali razem, dla wspólnego dobra - mówiła mieszkanka Bożena Miotk.

Spośród mieszkańców wystąpili też m. in. Danuta Rek, radna Sejmiku Województwa Pomorskiego, Ryszard Mielewczyk, nauczyciel i przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach, Kazimierz Formela, regionalista i działacz lokalny, a także były radny w Kartuzach, pojawił się również syn burmistrza Łukasz Gołuński. Jedynie radny powiatowy Andrzej Bystron oraz Danuta Zaremba wnieśli zastrzeżenia co do raportu.

Właścicielka popularnej sieci kwiaciarni skupiła się na sprawie drogi, sąsiadującej z parkingiem przy ul. Wzgórze Wolności. Podczas budowy odcięto bowiem dojazd do jej stoiska plenerowego, z czego firma ma ponosić straty. Na dodatek dochodziły do tego problemy z kwestią odwodnienia, gdyż działka znajduje się na bardzo niskim poziomie. Całą historię szczegółowo opisała wiceburmistrz Biankowska, dalej uściślił ją jeszcze Wojciech Jaworowski, drugi z zastępców szefa kartuskiego samorządu. Kwestia jednak pozostawała sporna, a występująca, wobec tego, co przedstawiła, prosiła radnych o wyciągnięcie wniosków i ocenę działania burmistrza w tej sprawie.

Radny powiatowy Bystron z kolei na początek skrytykował wielu swoich przedmówców, iż nie odnosili się oni bezpośrednio do raportu, ale bardziej do spraw związanych z pracą rady miejskiej i wykonania budżetu. Zwrócił też uwagę na istotny z jego punktu widzenia element, jaki nie znalazł się w dokumencie.

- W tym raporcie brakuje mi jednego (…). Nie ma w ogóle wykresu, jak przedstawiało się zadłużenie gminy w 2018 roku - mówił Andrzej Bystron. - W pewnym momencie, przez kilka miesięcy mieliśmy 46,5 mln zł długu, ale już po wyborach było zadłużenie 75,5 mln.

Andrzej Bystron miał też zastrzeżenia względem wykonania kładki w Kartuzach oraz sali gimnastycznej w Kiełpinie.

Radni o współpracy

W dalszej części obrad przyszedł czas na dyskusję między samymi radnymi. Wielokrotnie podkreślali oni konieczność nawiązania z burmistrzem dobrych relacji, w przeciwieństwie jednak do większości występujących mieszkańców znaczna część rady miejskiej właśnie ze strony Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego nie dostrzegała chęci pozytywnej współpracy. Były też w radzie i głosy pozytywne względem pracy burmistrza, chwalące to, jak Kartuzy rozwijały się nie tylko w minionym roku.

- Chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest to raport o stanie gminy i mówimy teraz o całokształcie naszej gminy, a nie tylko o tym, co zostało tak naprawdę zrobione w 2018 roku, ponieważ pewne rzeczy są kontynuacją tych rozpoczętych wcześniej - zaznaczał radny Arkadiusz Socha.

Całą dyskusję podsumował jeszcze Mariusz Treder, przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach.

- Większość mieszkańców w tej dzisiejszej debacie sugerowała jedną rzecz - zgodę i konieczność rozmowy (…). Nie czarujmy się, Panie burmistrzu, że nie był się Pan w stanie dogadać z żadną radą do tej pory i nawet była taka sytuacja, że rada Pana odwoływała - komentował przewodniczący. - Mieszkańcy oczekują współpracy, radni także (...). Mam nadzieję, że rzeczywiście w końcu dojdziemy do tego tematu, że będzie Pan też osobą, która na równi traktuje radę.

Ostatecznie decyzją 13 radnych burmistrz nie otrzymał wotum zaufania. 8 radnych było „za”. Mieczysław Grzegorz Gołuński nie był zaskoczony zaistniała sytuacją.

- To jest wynik głosowania, który był przewidziany, tak Państwo podjęliście decyzję już po wyborach - komentował burmistrz. - Mówicie o wyciąganiu ręki i współpracy, a myślę Państwo sami tę rękę sobie odgryzacie. Jest mi wstyd za niektórych radnych, dziękuję tym, którzy pozytywnie przyjęli raport, bo uważam, że jesteśmy wzorem dla wielu gmin. Pan marszałek Mieczysław Struk wielokrotnie mówi „Proszę zobaczyć, jak Kartuzy ciągną do przodu. Bierzcie z nich przykład”. Jesteśmy liderem w wykorzystaniu środków unijnych, Państwo patrzycie na politykę. Przykro mi, że polityka zeszła tutaj na nas.

Dyskusyjne zastrzeżenia Komisji Rewizyjnej

Dalsza część obrad poświęcona była sprawozdaniu z wykonania budżetu za rok 2018. Po stronie dochodów zamknięto go kwotą prawie 177 mln zł, co stanowi 97 proc. planu. Wydatki z kolei na koniec ubiegłego roku wyniosły niespełna 207,6 mln zł. To 90 proc. planowanej sumy. Stan zadłużenia na koniec grudnia wyniósł ponad 74,5 mln zł.

Na inwestycje przeznaczono z budżetu ponad 51,25 mln zł, czyli 75 proc. planowanych wcześniej zadań. Wśród najważniejszych znalazły się m. in. budowa dworca i węzła integracyjnego wraz z drogami dojazdowymi w Kartuzach, rozbudowa budynku OSP w Mirachowie, rozbudowa i termomodernizacja szkoły w Kiełpinie, przebudowa boiska piłkarskiego i budowa kompleksu lekkoatletycznego w Kartuzach, a także kontynuacja projektu rewitalizacji miasta.

Właśnie kwestia jedynie wykonania inwestycji w 75 proc. okazała się kluczowym zastrzeżeniem w raporcie Komisji Rewizyjnej, który przedstawiła jej przewodnicząca Mirosława Bobkowska. Negatywną opinię względem wykonania budżetu za rok 2018 komisja argumentowała przede wszystkim niewykonanymi planami, pojawiły się także kwestie budowy hospicjum stacjonarnego w Kartuzach i budowy skateparku.

Te argumenty stanowczo zbiła skarbnik gminy, tłumacząc, że wymienione inwestycje zostały niezrealizowane z powodów niezależnych od urzędu czy burmistrza, bądź wręcz zostały zrealizowane. Z kolei co do hospicjum skarbnik wyjaśniała, że nie jest to inwestycja gminy Kartuzy, zaś budowę skateparku podzielono na dwa lata - 2018 i 2019 rok. Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej próbowała bronić swojej argumentacji faktem, iż Regionalna Izba Obrachunkowa (która notabene pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie z wykonania budżetu) pozytywnie oceniła opinię komisji, zaopatrzoną w przytoczone argumenty, ale pozbawioną ich analizy, wraz z wnioskiem o nieudzielenie absolutorium. Stanowczy głos w dyskusji zabrał jeszcze radny Arkadiusz Socha, w szczególności poruszając kwestię budowy skateparku.

- Osobiście uważam, że to jest jakiś skandal, to się w głowie nie mieści. Czy Pani rozumie, co to jest zadanie dwuletnie? A teraz jeżeli Pani twierdzi, że nie udzieli absolutorium, ponieważ nie zostało ono wykonane, to jak Pani to rozumie? Pani była za przyjęciem tej opinii - pytał radny. - Czy Pani widzi w tym jakiś brak logiki i niespójność (…)? Robicie Państwo mieszkańców w balona, po prostu.

Rozmowy trwałyby jeszcze dłużej, jednak w pewnym momencie z wnioskiem o zakończenie dyskusji wystąpił Andrzej Pryczkowski. Podobnie jak w przypadku wotum zaufania Rada Miejska w Kartuzach nie udzieliła również absolutorium burmistrzowi Gołuńskiemu. „Za” głosowało 8 radnych, „przeciw” 12, jeden członek nie zagłosował.

Podziękowania mimo wszystko

W związku z wynikiem głos zabrał jeszcze Mieczysław Grzegorz Gołuński.

- Myślę, że bez względu na wszystko budżet został wykonany w sposób właściwy i mam nadzieję, że odwołanie, które zrobimy do Państwa uchwały będzie skutkowało prawnie. Natomiast myślę, że nadal społeczeństwo oceni to, w jaki sposób również podejmowane są tutaj decyzje. Jeszcze raz podkreślam, tak jak podjęliście decyzję odnośnie raportu, to pewnego rodzaju kuriozum i zdarzenie, które pewnie znowu będzie na całą Polskę komentowane - mówił burmistrz. - Szkoda, że w taki sposób, gdzie wypracowaliśmy bardzo dobre pozycje dla gminy Kartuzy i dla miasta (…), teraz będziemy musieli troszeczkę chować ze wstydu głowę w piasek. Ale to Państwa decyzja i żebyście Państwo z tą decyzją rzeczywiście brnęli w świat. Bo przed chwilą mówiliście o wyciągnięciu ręki, o współpracy, ale nie ma z Państwa strony woli. Nie widzę żadnej woli. Więc mam nadzieję, że społeczeństwo to oceni i w jakiś sposób wyciągniemy wobec tego wnioski.

Pomimo negatywnej decyzji większości radnych burmistrz podziękował za pracę skarbnik gminy oraz całemu urzędowi. Szefowi kartuskiego samorządu zaś w imieniu pracowników kwiaty wręczyła wiceburmistrz Sylwia Biankowska. Po wszystkim ustawiła się też kolejka do Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego, złożona z przedstawicieli m.in. instytucji kultury i organizacji pozarządowych, chętnych podziękować za pracę urzędu w minionym roku.

__________________
Przepraszamy za przytoczenie w pierwszej wersji artykułu słów, których pani Danuta Zaremba nie użyła. Treść została już poprawiona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto