Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezpieczeństwo nad wodą. Mocny spot pomorskiej policji! "Nie bądź jak Paweł, nie znikaj!"

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Wideo
od 16 lat
O tragicznej historii pewnego Pawła opowiadają policjanci Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku w specjalnym spocie. Mocne wideo pokazuje, jak łatwo stracić życie nad wodą, kiedy zachowujemy się nierozważnie a wręcz bezmyślnie. Statystyki utonięć są, kolejny rok, zatrważające, mimo że to początek wakacji.

"Młodość nie zwalnia z myślenia". Mocny spot pomorskiej policji!

- To historia o dwudziestolatku. Jak wielu dwudziestolatków, Paweł uważa się za osobę nieśmiertelną - mówi w spocie kom. Michał Sienkiewicz, funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Dalej funkcjonariusz opowiada, jak Paweł przyjechał z dziewczyną do Sopotu. Nad morzem wypili dwa drinki, potem ze znajomymi jeszcze parę piw. Wtedy historia zaczyna przyspieszać. Chłopak wskakuje do wody. Zaczyna płynąć w kierunku molo. W pewnym momencie słabnie, zaczyna tonąć. Nie jest w stanie zawołać pomocy, bo za każdym razem próbuje nabrać oddechu. W końcu przestaje się ruszać i znika pod wodą. Wszystkie zdarzenia widzimy dzięki kamerze pokazującej zdarzenia z perspektywy Pawła.

- Nie bądź jak Paweł. Nie znikaj - apeluje w spocie kom. Sienkiewicz.

Historia Pawła z filmiku mogła wydarzyć się naprawdę. Bardzo często właśnie taki przebieg mają zdarzenia nad polskim morzem, czy polskimi jeziorami. Alkohol, brak umiejętności pływackich, a przede wszystkim rozwagi oraz respektu dla wody to połączenie prowadzące wprost do utonięć.

- Być może nie zgadzają się imiona, być może fakty, niemniej jest to historia jakich wiele - opowiada kom. Michał Sienkiewicz. - Tworząc scenariusz tego spotu oparliśmy się na tym, co mówili nam funkcjonariusze Komisariatu Wodnego. Policjanci mówili nam o problemie nie tylko alkoholu, którego nadmierne spożywanie nad wodą prowadzi do utonięć. Istotną kwestią jest czas potrzebny na rozpoczęcie akcji ratunkowej.

Zaznaczmy, wg badań człowiek tonie od trzech do pięciu minut. Tyle mniej więcej wynosi czas, w którym można tonącego uratować. Jeśli do wypadku dochodzi na plaży strzeżonej przez ratowników dysponujących odpowiednim sprzętem szanse są spore. Jednak gdy człowiek zaczyna tonąć na plaży będącej poza nadzorem, do rozpoczęcia akcji ratowniczej upłyną czasem długie minuty (dostrzeżenie tonącego, wezwanie pomocy i zadysponowanie jej), zanim pomoc dotrze na miejsce wypadku. Do tego dochodzi znacznie trudniejsza nawigacja na tzw. dzikich plażach, nie mówiąc już o poszukiwaniach w wodzie i pod powierzchnią.

- To wszystko sprawia, że człowiek, który wejdzie do wody na kąpielisku niestrzeżonym, w dodatku pod wpływem alkoholu, jest zdany sam na siebie. Okoliczności sprawiają, że w momencie wypadku dotarcie pomocy na czas jest bardzo małe, nikt nie przyjdzie z pomocą takiej osobie, gdy zacznie się topić. To dlatego w spocie funkcjonariusz zdaje się mówić o drastycznym przypadku utonięcia bohatera w sposób sugerujący, że tak naprawdę wcale się tym nie przejął. To celowy zabieg, który miał zwrócić na uwagę odbiorców na ten poważny temat - mówi kom. Michał Sienkiewicz.

Przyciągać uwagę mają także inne zabiegi zastosowane przy realizacji tej kampanii - funkcjonariusz gra w pasjansa, na biurku ma nieład, niedopitą kawę...

- Spot skierowany jest do użytkowników internetu, mediów społecznościowych. Kontrowersje wywołujące np. zarzut lenistwa grającego w pasjans policjanta mają jeden cel - skupienie uwagi i udostępnianie tego wideo w sieci - przekonuje kom. Michał Sienkiewicz. - Jeśli dzięki temu spot będzie miał większy zasięg, a zdołamy zwrócić uwagę na problem i przestrzec choćby jedną osobę i ocalić jej życie, to będzie to sukces kampanii. W tej chwili spot (opublikowany przed weekendem) osiągnął pół miliona wyświetleń we wszystkich mediach społecznościowych.

Według statystyk od 1 czerwca do 8 lipca utonęło siedem osób, a od początku roku aż 19 osób w ten sposób straciło życie.- Piękna pogoda i upały zachęcają do tego, żeby korzystać z kąpieli wodnych i słonecznych, jednak wielokrotnie są to zachowania nieodpowiedzialne, a spożywany przy tej okazji alkohol, ma często tragiczne skutki - podkreślają w kampanii funkcjonariusze gdańskiej KWP.

Zaznaczmy spot, który ma być przestrogą dla nierozważnych i bezmyślnych zachowań nad wodą, jest pierwszą częścią wakacyjnej kampanii profilaktycznej KWP w Gdańsku pod hasłem „Młodość nie zwalnia z myślenia”.

- Nawet w czasie beztroski i wakacyjnego luzu nie można zapominać o bezpieczeństwie i rozwadze. Spot dotyczący utonięć jest pierwszym z całej serii. Będziemy poruszać i inne, kontrowersyjne tematy - zapowiada kom. Michał Sienkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto