Odkąd zostało utworzone, lodowisko Biały Orlik w Sierakowicach cieszyło się niezwykłą popularnością - zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Często pojawiali się tu też amatorscy hokeiści. Niestety minione lata nie rozpieszczały czuwających nad obiektem. Kluczowa zawsze pozostawała pogoda, która ostatnio bywała wyjątkowo kapryśna. Do tego nawet, gdy zdarzał się dłuższy mróz - wiele planów pokrzyżowała pandemia.
Z tym drugim problemem w dużej mierze sobie już poradziliśmy, ale zima w 2023 r. jak na razie przypomina bardziej jesień, co samo w sobie uniemożliwia uruchomienie sierakowickiego lodowiska. Wśród naszych czytelników pojawiły się jednak wątpliwości, czy w ogóle będzie jeszcze okazja skorzystać z tego obiektu. Powodem miałyby być kwestie finansowe, z którymi borykają się teraz samorządy. Optymistycznie sprawa nie wygląda również oczami opiekujących się orlikiem...
- Rozpoczynając od pandemii, która zachwiała wszelkim funkcjonowaniem lodowiska, poprzez pogodę obecnie, bo temperatury na plusie i deszcz wykluczają sprawne i bezpieczne funkcjonowanie, to jeszcze jest to, co dopadło wszystkie samorządy, czyli panująca drożyzna. Wszystko staje się luksusem, a, jak wiemy, nasze urządzenia mają już trochę lat, więc generują ogromne koszty, na które nas nie stać - tłumaczy Marian Wnuk-Lipiński, koordynator ds. sportu w gminie Sierakowice oraz animator na orliku. - Nie chcę wyrokować, ale o lodowisku w takich warunkach możemy zapomnieć.