Alternatywa dla tych, którzy nie chcą składać przysięgi w urzędzie. Coraz więcej na Kaszubach ślubów w plenerze!

Kodeks Prawa Kanonicznego jako miejsce właściwe do zawarcia związku małżeńskiego wskazuje parafię:
Małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie indziej. (KPK, kan. 1115)

Pozwolenia na udzielenie sakramentu małżeństwa w innym miejscu niż kościół może udzielić zatem tylko biskup diecezjalny. Młodzi, kierując do niego swoją prośbę o zgodę na organizację ślubu poza świątynią, powinni pamiętać o przekonującym, ale oczywiście prawdziwym uzasadnieniu.

To też uzasadnia, dlaczego śluby kościelne nomen omen, odbywają się wyłącznie w kościołach.

Pary wstępujące w związek małżeński poza urzędem stanu cywilnego muszą spełnić szereg warunków, żeby mogło do takiej ceremonii dojść. Dodajmy, że taka "ekstrawagancja" kosztuje. Za ślub poza lokalem płaci się dodatkowo 1000 zł i jest to kwota ustawowa, taka sama w całym kraju.

A do tego doliczmy 84 zł za sporządzenie aktu małżeństwa. Dodajmy też, że od 1000-złotowej opłaty są odstępstwa. Jeśli ślub udzielany jest w sytuacji zagrożenia życia z powodu choroby, wówczas jest bezpłatny.

ZOBACZ TEŻ: Tu zrobisz piękną sesję ślubną

To jednak nie wszystko. Para młoda musi zobowiązać się, że zawarcie małżeństwa będzie miało uroczystą, godną oprawę. Bardzo ważne jest też zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom ceremonii, a także odgrodzenie miejsca zawarcia małżeństwa, by dostępu na uroczystość nie miały osoby postronne i zwierzęta.

Jak podaje Urząd Stanu Cywilnego w Kartuzach, należy się też zabezpieczyć przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, jak deszcz czy wichura, a także zadbać o miejsca siedzące dla osób zawierających małżeństwo i świadków oraz stołu wraz z miejscem siedzącym dla kierownika USC udzielającego ślubu.

Przyszli małżonkowie muszą też sami zadbać o nagłośnienie i oprawę muzyczną. Dla podkreślenia uroczystej formy mile widziane jest uwzględnienie godła Rzeczypospolitej.

Jak informuje Joanna Piełowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Żukowie, liczba ślubów w plenerze w gminie rośnie z roku na rok.

W 2022 roku poza lokalem USC zawarto 34 małżeństwa. Rok wcześniej takich ślubów było 33. Widać wyraźny wzrost w ostatnich dwóch latach, ponieważ w roku 2020 zawieranych w plenerze małżeństw było jedynie 15,

• w roku 2019 - 19,
• w roku 2018 - 17,
• w 2017 - 15,
• 2016 - 13.

- Najczęściej pary wybierają na taką ceremonię ogrody przy restauracjach, salach weselnych lub też wnętrza tych obiektów - mówi Joanna Piełowska. - Często nasze pary też decydowały się na ślub nad jeziorem, na pomoście czy po prostu w domu.

ZOBACZ TEŻ: Tu jest najwięcej singli i singielek. Sprawdź TOP 20 miast i powiatów województwa pomorskiego. Gdzie najszybciej znajdziesz męża, żonę?

Również w gminie Somonino rośnie zainteresowanie ślubami w plenerze. W roku 2022 - 12 ślubów odbyło się w tradycyjnej oprawie w lokalu USC w Somoninie, natomiast więcej, bo 19 ceremonii odbyło się w plenerze, czyli poza urzędem.

- W tym roku zainteresowanie ślubami poza salą urzędu stanu cywilnego jest jeszcze większe. Najprawdopodobniej będzie to rok rekordowy - mówi Barbara Łada, kierownik USC w Somoninie.

W gminie Somonino pary decydują się najczęściej na ślub plenerowy nad jeziorem w Ostrzycach, na terenie jednego z tamtejszych pensjonatów.

Michał Szyler, kierownik USC w Kartuzach podaje, że w roku 2022 zawarto 12 ślubów w terenie.

- Jest to zbliżona liczba do ilości w poprzednich latach - informuje kierownik. - Jeśli chodzi o miejsca wybierane przez parę młodą, to najwięcej ślubów odbywa się w ośrodku Agroturystyka u Rychertów w Kiełpinie. Inne miejsca to Złota Jesień w Kartuzach, restauracja Helena i Lake Side w Brodnicy Dolnej.

Jak dodaje Michał Szyler, nowe miejsce na mapie ślubów terenowych w Dzierżążnie to Agroturystyka w lesie, gdzie odbyły się w ubiegłym roku 2 śluby. Drugie popularne w Dzierżążnie miejsce to Villa Rosa - miejsce nad samym jeziorem.

- Pary biorą też śluby w Sitnej Górze w Kania Lodge ze spektakularnym widokiem na Jezioro Białe. Zdarzają się też wnioski o ślub w ogródku, czyli na prywatnej posesji, którą dysponują nowożeńcy - dodaje Michał Szyler. - Najważniejsze, aby miejsce wskazane przez narzeczonych zapewniało godny przebieg ceremonii i było bezpieczne.

Mieszkańcy Kościerzyny coraz chętniej wybierają opcję "ślub poza urzędem", szukając tym samym bardziej romantycznych zakątków, albo też i praktycznych. Zwykle wybierają restauracje, jak i też ośrodki wypoczynkowe, w których odbywa się przyjęcie. Dzięki temu nie trzeba się dodatkowo przemieszczać, a w uroczystości mogą wziąć udział wszyscy goście.

Kościerski Urząd Stanu Cywilnego w 2022 r. aż 20 razy musiał wyjść poza mury. W praktyce oznacza to, że urzędnik na prośbę młodej pary udał się we wskazane miejsce.

Na szczęście nie zdarzyły się żadne ekstremalne sytuacje jak np. lot balonem czy skok ze spadochronu. Mieszkańcy Kościerzyny związek małżeński zawierali w bezpiecznych okolicznościach, a zatem w restauracjach czy ośrodkach wypoczynkowych.

Tymczasem w gminie Liniewo odbyły się 4 śluby cywilne w plenerze. Dwa na łonie natury, gdzie romantyczną scenerię dopełniały pola, zboża i las. Jedną uroczystość zorganizowano w pobliżu zbiornika wodnego przy restauracji, a jeden w domu.

Urząd Stanu Cywilnego w Nowej Karczmie w 2022 roku udzielił 11 ślubów poza lokalem USC.

Najczęściej nowożeńcy wybierali na tę okoliczność Grabówko, gdzie znajduje się jedna z popularnych restauracji. Co ciekawe, w gminie Dziemiany żadna para nie zdecydowała się na zawarcie związku małżeńskiego w plenerze. Mieszkańcy wybierali tradycyjną formę.

W Urzędzie Stanu Cywilnego w Bytowie śluby w plenerze należą raczej do rzadkości, bo w 2022 r. było to zaledwie 7,8 proc. związków małżeńskich konkordatowych i cywilnych. W ubiegłym roku bowiem przed urzędnikiem stanęło 141 par, z czego 11 wybrało inne miejsce niż sala ślubów bytowskiego ratusza.

- Śluby w plenerze w okolicach Bytowa w dużej mierze wybierają pary, które nie mieszkają u nas, a na przykład w Trójmieście. Może to wynikać z większej dostępności terminów i urzekających krajobrazów - przyznaje zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Bytowie Dagmara Stoltman.

Wśród najpopularniejszych miejsc na ślub w plenerze jest plaża nad jeziorem Jeleń pod Bytowem, choć od ubiegłego roku możliwe jest też zawarcie związku na samym pomoście. Kolejny urzekający nowożeńców zakątek to Zielone Wzgórza w Mądrzechowie. Dom weselny jest położony nad stawem, więc często pary planują ślub w takich warunkach przyrodniczych. W podobnych, w zaciszu altany ogrodowej, zawarcie związku proponuje też Ułan SPA w Bytowie.

- To są trzy najpopularniejsze miejsca. Udzielamy też jednak ślubów w ogródkach przydomowych - dodaje Dagmara Stoltman i przyznaje, że jeszcze żadna para planująca ślub w plenerze nie miała nietuzinkowego pomysłu. - Czasem żartujemy z nowożeńcami, którzy wybrali na miejsce zawarcia związku jezioro Jeleń, że pan młody może przypłynąć do swojej wybranki łódką… Nic takiego się jeszcze nie wydarzyło.

W Człuchowie odbywa się średnio 5 ślubów poza urzędem rocznie, w zeszłym roku było ich właśnie 5. Najczęściej nowożeńcy wybierają na miejsce uroczystości restaurację Stara Kaszarnia albo salę na zamku. Zdarzają się także śluby w domach.

Możliwe jest zorganizowanie ceremonii wszędzie tam, gdzie jej organizacja nie zagraża bezpieczeństwu uczestników. Do tej pory nie zdarzyło się miejsce naprawdę nietypowe.

Na taką uroczystość zazwyczaj decydują się osoby, które przeznaczają na ślub i wesele duże kwoty. Nowożeńcy o mniejszym budżecie wybierają urząd - także ze względu na obowiązującą opłatę wynoszącą 1000 złotych.