Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

75. rocznica śmierci Danuty Siedzikówny - w Kartuzach złożono kwiaty, zapłonęły znicze...

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
28 sierpnia mszą świętą w kościele pw. św. Kazimierza w Kartuzach, a następnie złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy uczczono 75. rocznicę śmierci Danuty Siedzikówny ps. Inka. Przy obelisku jej pamięci spotkali się m.in. politycy, samorządowcy, harcerze, a nawet przedstawiciele lokalnej braci kibiców sportowych.

Organizatorem uroczystości upamiętniających bohaterską śmierć sanitariuszki "Inki" od samego początku jest Towarzystwo Upiększania Miasta Kartuz z jego przewodniczącym Kazimierzem Socha-Borzestowskim na czele.
Danuta Siedzikówna ps. Inka została stracona 28 sierpnia 1946 roku, po godz. 6 rano.

W obchodach 75. rocznicy jej śmierci udział wzięli m.in. europoseł Anna Fotyga, poseł Magdalena Sroka, przedstawiciele Rady Powiatu Kartuskiego i Rady Miejskiej w Kartuzach, Nadleśnictwa w Kartuzach. Kwiaty pod obeliskiem złożyli harcerze z Koloni oraz delegacja Szkoły Podstawowej w Kiełpinie. Był też Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice oraz delegacja Okręgu Kaszubsko-Pomorskiego Związku Piłsudczyków RP z Tomaszem Kocentem na czele.

Władze terenowe Prawa i Sprawiedliwości reprezentowali m.in.: Tyberiusz Kriger i Andrzej Leyk.

- To miejsce ma przede wszystkim przypominać nam czym jest patriotyzm i czym jest wolna Polska - mówił pod obeliskiem pamięci Danuty Siedzikówny ps. Inka, prof. dr hab. Piotr Niwiński.

- Czy państwo myślicie, że ta skromna dziewczyna myślała, że będzie miała kiedyś pomniki, skwery i parki nazywane jej imieniem? Absolutnie nie. Ona służyła z poświęceniem temu do czego została powołana - kontynuował prof. Niwiński. - Była dziewczyną, która nie nosiła broni, ale nosiła ciężką torbę wypchaną lekarstwami. Jak chłopcy stawali na odpoczynek po długim marszu, to ona przebijała bąble i opatrywała otarcia. Ona nie odpoczywała, ona pracowała, ona służyła non stop.

- To dlatego była tak lubiana i ceniona przez współtowarzyszy i przełożonych - powiedział na koniec prof. Niwiński. - To dlatego też oddajemy jej dzisiaj hołd. Nie tylko jako dziewczynie z partyzantki, ale prawdziwemu symbolowi oddania dla ojczyzny, dla społeczeństwa, dla innych.

Kartuscy kibice złożyli hołd "Ince"

Po raz pierwszy tak licznie wzięli udział w uroczystościach kartuscy kibice i działacze sportowi. Wyszli z inicjatywą wykonania muralu upamiętniającego Danutę Siedzikównę. Projekt pokazał zebranym Kazimierz Socha-Borzestowski. Artystyczny mural ma powstać na ścianie budynku Energii w parku im. Danuty Siedzikówny ps. Inka.

- Mam nadzieję, że zarząd Energii nie będzie miał nic przeciwko - mówił Kazimierz Socha-Borzestowski. - Podejmę wszelkie starania by ich do tego przekonać. Tym samym "Inka" miałaby w parku swojego imienia nie tylko obelisk, ale też mural.

Zwieńczeniem sobotniej uroczystości było odpalenie przez kibiców rac świetlnych, symbolizujących ogień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto