Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

75. rocznica marszu śmierci w Pomieczynie - mieszkańcy upamiętnili ofiary i bohaterów [ZDJĘCIA, WIDEO cz. 2]

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Po uroczystościach w kościele zebrani przeszli na cmentarz parafialny, aby złożyć kwiaty i pomodlić się pod pomnikiem, poświęconym ofiarom marszu śmierci. Zmarłych upamiętnili m.in. samorządowcy, członkowie ZKP, strażacy, szkoły, a także sami mieszkańcy.

Niedzielne uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele św. Józefa w Pomieczynie, której przewodniczył ks. Zbigniew Zieliński, biskup pomocniczy Archidiecezji Gdańskiej. W homilii do wiernych przybliżył wszystkim historię samego marszu - historię więźniów, którzy w dwudziestostopniowym mrozie, w śniegu, chorzy i o głodzie prowadzeni byli przez hitlerowców z obozu koncentracyjnego KL Stutthof przez Cedry, Żukowo, Przodkowo i Pomieczyno aż do Lęborka. Na całej mszy wielokrotnie wspominał też o znaczeniu tego wydarzenia.

- W marszu śmierci szli ludzie, pędzeni przez nienawiść innych. Ludzie ludziom zgotowali ten los. I czasami wydaje się po upływie lat, że takie rzeczy były niemożliwe. A one jednak były - mówił ks. biskup Zieliński.

Po uroczystej mszy przed ołtarzem zaprezentowano niezwykły spektakl pt. „Pomieczyno in memoriam”. Sztuka, za której reżyserią, scenariuszem i oprawą muzyczną stał Jerzy Stachurski, była rekonstrukcją wydarzeń sprzed 75 lat. Mieszkańcy gminy Przodkowo wcielili się w role mieszkających w Pomieczynie Kaszubów oraz samych więźniów, pokazując cierpienie prowadzonych przez hitlerowców oraz odwagę tych, którzy chcieli im pomóc. Spektakl zadawał pytania: „Jak mogło dojść do czegoś takiego?”, przypominał też wszystkim o tych wydarzeniach, głównym przesłaniem zaś był pokój - to, jak ważny jest on dla każdego z nas. Idei tej dopełnił na koniec występ dzieci ze Scholi„Pro Deo”, które zaśpiewały „Przekażmy sobie znak pokoju”. A obecni w kościele - jak w słowach piosenki - podali sobie ręce na znak zgody.

Upamiętnienie ofiar

Po mszy i spektaklu w pomieczyńskim kościele wszyscy ruszyli w korowodzie na parafialny cmentarz, gdzie znajduje się mogiła poświęcona ofiarom marszu śmierci. Tam poszczególne delegacje złożyły kwiaty na upamiętnienie zmarłych. Wśród przybyłych znaleźli się m.in. przedstawiciele władz samorządowych (na czele ze starostą powiatowym Bogdanem Łapą, Andrzejem Wyrzykowskim, wójtem gminy Przodkowo i Ryszard Kalkowskim, wójtem gminy Szemud), reprezentanci Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, a także gminne szkoły.

- To, co miało miejsce w tej miejscowości jest żywą historią, którą dzisiaj wspaniale przedstawiliście - mówił Bogdan Łapa. - Muszę powiedzieć, że ks. proboszcz Henryk Zieliński wykonuje tu kapitalną lekcję historii (...). Wokół nas jest wiele obojętności. Nie możemy patrzeć na to nie reagując. Bo obojętność może tworzyć właśnie takie wydarzenia.

Po modlitwie na cmentarzu chętni przeszli jeszcze do Szkoły Podstawowej w Pomieczynie, gdzie odbyła się projekcja filmu „Wieś sprawiedliwych. Świadkowie”, opowiadającego o mieszkańcach Pomieczyna, którzy z narażeniem życia pomagali więźniom prowadzonym przez Niemców w Marszu Śmierci.

Szóste obchody w Pomieczynie

Tegoroczne uroczystości były już szóstym upamiętnieniem rocznicy Marszu Śmierci, organizowanym w Pomieczynie. Odnoszą się one do wydarzeń z pierwszych dni lutego 1945 roku, kiedy to do pomieczyńskiego kościoła zapędzono więźniów obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Dzięki pomocy miejscowych z rąk hitlerowców uciekło kilkadziesiąt osób. Następnie część uciekinierów była ukrywana w okolicznych gospodarstwach, aż do wkroczenia Armii Czerwonej.

Łącznie na trasę tragicznego Marszu Śmierci 25 stycznia 1945 roku wyszło ponad 11 tysięcy osób. Kolumny więźniów przebywały codziennie ponad 20 km, brnąc w głębokim śniegu, przy temperaturze -20 °C. Nawet ci więźniowie, którzy wyszli z obozu w stosunkowo dobrej kondycji fizycznej, nie byli w stanie sprostać trudom marszu.

Trasa marszu przebiegała od Stutthofu w kierunku zachodnim przez miejscowości: Mikoszewo (przeprawa na Wiśle), Świbno, Cedry Małe, Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański, Kolbudy, Łapino, Niestępowo, Żukowo, Przodkowo, Pomieczyno. Ostatnią z wymienionych miejscowości kolumny osiągnęły około 1 lutego. Właśnie tej nocy z 1 na 2 lutego 1945 roku mieszkańcy wsi Pomieczyno uratowali życie kilkudziesięciu osobom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto