Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarskie Mistrzostwa Polski Juniorek 2024 w Stężycy - zdjęcia z meczu finałowego

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Końcowy mecz finału siatkarskich Mistrzostw Polski Juniorek 2024 przyniósł wiele emocji. Zawodniczki obu drużyn walczyły do samego końca, przez co tłumnie zgromadzeni kibice ujrzeli pierwszy podczas zawodów w Stężycy tie-break.

Za nami finał finałów siatkarskich Mistrzostw Polski Juniorek 2024. Tegoroczne zwieńczenie zawodów odbywało się w Stężycy, skąd pochodziły broniące tytułu mistrzynie - GKS Wieżyca 2011 Stężyca.

Na hali przy tutejszej Szkole Mistrzostwa Sportowego spotkało się osiem najlepszych drużyn w kraju, w tym właśnie gospodynie. Stężyckie siatkarki już od pierwszego meczu szły jak burza. Zarówno spotkania grupowe, jak i półfinał z zespołem MUKS LO 47 Budowlani Łódź (który ostatecznie rywalizację zakończył na 3. miejscu) zwyciężyły bez straty seta. W efekcie zawodniczki trenera Dawida Michora do finału podchodziły pewnie, a fani nastawiali się już na powtórzenie sukcesu sprzed roku.

Tak to było w poprzednim sezonie:

Mecz do samego końca

W finałowym spotkaniu GKS Wieżyca stanął naprzeciw ekipy ENEA Energetyk Poznań. Po samej grze obu drużyn widać było, że ma się do czynienia z prawdziwą czołówką. Zawodniczki dostarczyły tłumnie zgromadzonym kibicom wiele emocji - głównie dlatego, że do ostatnich chwil nie było wiadomo, kto wygra.

Przez znaczną cześć spotkania silniejsze wydawały się siatkarki z Poznania, ale gospodynie nie zamierzały tak łatwo oddać tytułu mistrzowskiego. Co set wygrywała przeciwna drużyna. Niebezpiecznie było w czwartej części meczu, gdy 2:1 prowadziły już zawodniczki z Wielkopolski. Podopiecznie Dawida Michora zdołały jednak wyrównać, przez co kibice doświadczyli pierwszego tie-breaku podczas tegorocznych finałów w Stężycy.

A gdy na tablicy widniało już 14:13 dla gospodyń emocje sięgnęły zenitu. Z trybun dochodziły głośne okrzyki - zarówno te nawołujące zawodniczki GKS Wieżyca do zakończenia meczu, jak i dopingujące jeszcze bliskie zwycięstwa siatkarki Energetyka Poznań. Reprezentantki Wielkopolski się nie poddawały, dzięki czemu zdobyły 14. punkt. Opóźniły one jednak tylko wygraną Wieżycy. Stężyckie siatkarki szybko wyprzedziły swe przeciwniczki i z wynikiem 16:14 zakończyły finał Mistrzostw Polski Juniorek 2024.

Siatkówka młodzieżowa niczym igrzyska

Po chwilach wielkiej radości i wzruszenia przyszedł czas na uroczyste zamknięcie zawodów. Wpierw wręczono nagrody indywidualne, po czym przyszedł czas na dekorację zwycięskich zespołów. Nie brakowało też licznych słów gratulacji i podziękowań - zarówno ze strony gospodarzy, jak i przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wielu chwaliło również udany przebieg finałów w Stężycy.

Ponowny sukces swych podopiecznych skomentował za to sam Dawid Michor.

- Za każdym z tych trofeów stoją wspaniali ludzie i nie sposób ich wymienić. To zawodniczki, trenerzy, ludzie, którzy pracują na co dzień w tej szkole. Ale jest jedna, wspólna rzecz: wiara. Wiara w sukces, wiara w to, żeby pracować, żeby się nie poddawać - mówił trener mistrzyń ze Stężycy. - Ten sezon, ten rok jest dla mnie wyjątkowy, ale przede wszystkim Wy, drodzy Państwo, jesteście dla mnie wyjątkowi. Pokazaliście, że siatkówka młodzieżowa może poruszać serca jak największe igrzyska na świecie. Za to Wam dziękuję.

Galeria z dekoracji najlepszych:

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto