Legendy Kaszubskie okiem Eweliny i Piotra - pierwsza premiera za nami ZDJĘCIA

Premiera filmu "Światło" w reżyserii Eweliny Karczewskiej-Luhm, odbyła się 12 sierpnia.

Najpierw uczestnicy Letniego Kina Kaszubskiego mogli zapoznać się z muzyką kaszubską oraz instrumentami kaszubskimi. Mało tego, mieli okazję na nich zagrać! Tę część wieczoru poprowadził Maciej Rambowski.

Było to doskonałe wprowadzenie w tematykę nie tylko legend związanych z Kaszubami, ale również folkloru - muzyki i instrumentów od lat kojarzonych z naszym regionem. Kto tylko chciał, mógł zagrać na bazunie, diabelskich skrzypcach czy na burczybasie. Do tego swobodne i humorystyczne prowadzenie tej części imprezy przez pana Macieja, wspaniale wprowadziło zgromadzonych gości w klimaty Legend Kaszubskich autorstwa Janusza Mamelskiego.

Zanim doszło do projekcji tego krótkiego filmu, Ewelina Karczewska-Luhm, reżyser przedsięwzięcia, zaprosiła na scenę głównych bohaterów, czyli Joannę Gostkowską, odtwórczynię głównej roli kobiecej oraz Mańka i Tomka Makolewskich, głównych odtwórców ról męskich.

- Chciałabym też bardzo podziękować za pomoc w realizacji tego filmu Witkowi Zalewskiemu, bo długo szukaliśmy jeziora, które nadawałoby się do zdjęć. Największym problemem było odnalezienie łodzi tak... zabytkowej, żeby mogła służyć jako ważny rekwizyt w filmie - mówiła Ewelina Karczewska-Luhm. - To dzięki panu Witkowi poznaliśmy pana Lehmana, który również jest tu dzisiaj z nami.

Autorem muzyki do filmu, ale też operatorem jednej z dwóch kamer był znany już dobrze na Kaszubach filmowiec - Piotr Emanuel Dorosz. Pierwszym operatorem kamery był oczywiście Piotr Zatoń. Za kostiumy odpowiedzialna była Iwona Klinger.

Joanna Gostkowska jest z wykształcenia m.in. etnografem, od lat zakochanym w kulturze i folklorze Kaszubów.

- Pieśń, którą śpiewam w filmie, to pieśń pochodząca z archiwów zbieranych po wojnie. Etnomuzykografowie jeździli po całej Polsce i po Kaszubach, zbierając stare pieśni i tak powstała rekonstrukcja tej pieśni, którą miałam przyjemność zaśpiewać - mówiła Joanna Gostkowska, odtwórczyni roli głównej kobiecej w filmie.

Joanna Gostkowska wypadła znakomicie. Po obejrzeniu filmu rodzi się wiele pytań, m.in. czy panią Joasię topili, by zrobić zdjęcia, czy też po raz kolejny Piotr Zatoń okazał się mistrzem i wszystko sfilmował tak, żeby było jak najbardziej realistyczne. Raczej to drugie, skoro pani Joanna w zdrowiu i pełnej rasie wzięła udział w premierze filmu. Ten film oparty na motywach legendy trzeba po prostu obejrzeć. Jak znam młodych, ambitnych filmowców, niedługo zekranizowana będzie kolejna legenda Janusza Mamelskiego.

W Sulęczynie można też było obejrzeć inną produkcję. To przedsięwzięcie zrealizowane przez człowieka z zewnątrz - Sebastiana Bednarka, pochodzącego spod Poznania. Wspólnie z Kaszubskim Uniwersytetem Ludowym we Wieżycy nakręcił film " Historie z tej ziemi". Tu już mamy całkiem inną historię - nie legendy, a prawdę o Kaszubach. Autor rozmawia z najstarszymi Kaszubami i odkrywa małymi krokami historię i skrywane przez dziesięciolecia tajemnice związane z regionem. Ten dokument powinien obejrzeć każdy mieszkaniec Kaszub - najstarsi ku przypomnieniu, młodzież, aby poznać fakty o których nie nauczą się w szkole, a i dziadkowie niechętnie o niektórych wydarzeniach lubią opowiadać.

Kajlandia to niezwykłe miejsce w okolicy Sulęczyna. Warto tu przyjechać latem, by poznać kolejne przedsięwzięcia Eweliny Karczewskiej-Luhm i Piotra Zatonia ze stowarzyszenia Aby chciało się chcieć oraz inne produkcje filmowe, które polecają.
Zresztą, jak widać na niektórych zdjęciach, to niezwykłe miejsce. Warto tu przyjechać, by po prostu odpocząć.