Byłem na miejscu zdarzenia. Przez ok 10 minut jak nie więcej dwóch sanitariuszy reanimowało chłopaka. Jak wiadomo po takim czasie dwóch ludzi nie jest w stanie dalej prowadzić skuteczna reanimacje. Ale obok stali jeszcze dwaj policjanci którzy nawet nie kiwnęli palcem ,aby zmienić sanitariuszy w uciskaniu klatki piersiowej (przeciętny mężczyzna jest w stanie prowadzić reanimacje 4 minuty , potem wykonuje uciśnięcia źle) Dla mnie szokiem był widok stojącego obok policjanta który spisywał rejestracje motocykla podczas gdy obok 2 sanitariuszy nie mając sił walczyli o życie tego chłopaka. Nie chce snuć jakiś nienawiści ale kto wie może gdyby dwoje tych policjantów pomogło w reanimacji to może chłopak by przeżył, nie po to mają to na szkoleniach. Jak dla mnie sprawa powinna trafić do prokuratury (żałuje że nie nagrywałem) a dwóch policjantów powinno zostać dyscyplinarnie zwolnionych!