MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kartuzy. Siedmiogodzinna dyskusja nad gospodarką odpadami w gminie!

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Kompletny chaos panował na kolejnej, zorganizowanej nie wiadomo z jakich powodów w trybie zdalnym, sesji Rady Miejskiej w Kartuzach. Radni albo nie włączali mikrofonów, albo słychać było drażniący ucho pogłos, albo fragmenty rozmów prywatnych. Niektóre wypowiedzi się urywały, części w ogóle nie można było zrozumieć. Mimo to, szczęśliwi radni debatowali przez siedem godzin, w kółko wertując jeden temat. W innych gminach byłoby to nie do pomyślenia.

Znaczna część tej wielogodzinnej dyskusji absolutnie nie powinna mieć na sesji miejsca. Do tego typu debat służy praca w komisjach - na sesjach winni jedynie przedstawić meritum tego, co komisje wypracowały.

Słuchanie i oglądanie "tego" co działo się na tej sesji zdalnej, było... delikatnie mówiąc, żenujące. Wciąż oglądamy na ekranie wzajemne złośliwości i przytyki, prywatne wycieczki pod adresem kolegów i koleżanek radnych.

Jedna z Czytelniczek, znana w Kartuskiem lekarka, zapytała wprost:

- Co to miało być? To była sesja? Wytrzymałam tylko godzinę, dłużej się nie dało! - mówiła oburzona poziomem dyskusji.

Proponujemy kartuskim radnym obejrzeć jedną z transmisji obrad żukowskich radnych, którzy przychodzą na sesje przygotowani, zadają wyłącznie merytoryczne pytania, dzięki czemu sesje prowadzone są z klasą i trwają krótko. Sporne sprawy dyskutowane są na komisjach i tam wypracowuje się kompromisy.

Spróbujemy przytoczyć wyłącznie najbardziej merytoryczne fragmenty tej wielogodzinnej dyskusji w Kartuzach, która okazała się być kompletnie niepotrzebna, bo i tak większość radnych zagłosowała tak, jak od początku chciała i zapowiadała.

Jak gospodarować odpadami, skoro gmina ponosi duże straty, mogące się odbić na liczbie planowanych inwestycji, bądź wysokości zużycia zaciągniętego kredytu?

Edyta Zientarska, kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Kartuzach, przedstawiła jak wygląda sytuacja gminy w zakresie gospodarki odpadami. Poinformowała też, że prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie, na mocy którego do 1 lipca 2022 roku każde gospodarstwo domowe będzie musiało być wyposażone na swojej posesji w stosowne pojemniki do segregacji odpadów. Reasumując - koniec z workami.

Ponadto, zgodnie z nową ustawą prezydencką to nie gmina, a właściciel, bądź zarządca posesji ma przygotować ją pod kątem prawidłowej segregacji odpadów.

Wszystko to jednak nie zmienia sytuacji budżetowej gminy Kartuzy, która będąc niejako pośrednikiem w państwowej gospodarce odpadami, traci najwięcej. I to dlatego, że nie wszyscy mieszkańcy sumiennie wypełniają deklaracje śmieciowe. Żeby płacić mniej, podają mniejszą liczbę członków gospodarstwa domowego.

Mariusz Treder, przewodniczący RM Kartuzy zaproponował, aby zmienić zasady pobierania opłat, już nie od ilości osób zamieszkujących posesję, a od ilości zużycia wody.

- Na przykład ktoś wyjeżdża na urlop, nie produkuje śmieci, to płaci mniej, ktoś, kto ma zameldowane osoby, ale uczą się na stancji czy przebywają za granicą kraju, też płaciłby mniej - argumentował Mariusz Treder. - To rozwiązałoby też problem w lokalach, które są wynajmowane dla cudzoziemców. Od razu można by zweryfikować liczbę osób w danej posesji.

W tym momencie sesji dyskusja (jak to w Kartuzach bywa), zeszła na... psy. Dyskutowano o tym, czy podatek od psa jest w ogóle zasadny, skoro już niedługo każdy mieszkaniec, który wyjdzie z psem w miejsce publiczne, musi obowiązkowo posiadać przy sobie woreczek na psie odchody. To również jest rozporządzenie odgórne, nie gminne.

To tylko jeden z przykładów chaosu panującego na kartuskich sesjach. Temat podatku od psa podczas dyskusji o sposobie i wysokości naliczania opłat za śmieci.

- Żeby poprawić skuteczność gospodarki odpadami i zmniejszyć straty gminy, proponowałem kiedyś i nadal to podtrzymuję, odbieranie gruzu od mieszkańców po budowach czy remontach, który następnie można by wykorzystać przy utwardzaniu naszych gruntowych dróg gminnych - kontynuował Mariusz Treder. - Robi tak gmina Stężyca i radzi sobie z tym świetnie. Poza tym nadal obliguję, aby zmienić system naliczania wysokości opłat za śmieci. Moim zdaniem ten, w którym bralibyśmy pod uwagę zużycie wody, byłby bardziej, może nie transparentny, ale bardziej sprawiedliwy wobec wszystkich mieszkańców naszej gminy.

- Każda metoda naliczania tych opłat ma swoje wady i zalety, o czym już mówiłam na komisjach. Każda będzie powodować, że mieszkańcy będą się uchylać od płacenia, a póki co, urząd nie ma takiego aparatu, który pozwoliłby bezspornie udowodnić, że ktoś nie płaci tyle ile powinien - mówiła wiceburmistrz Sylwia Biankowska.

Jak dodała, być może stawka od zużycia wody byłaby bardziej szczelna i sprawiedliwa, ale dotąd była uznawana za mniej akceptowaną społecznie.

- Jak najbardziej przygotujemy dla państwa taką kalkulację związaną z pobieraniem stawek od zużycia wody, ale musimy myśleć o roku przyszłym i naszym budżecie - mówiła wiceburmistrz. - Dlatego proponujemy taką niewielką podwyżkę tych stawek, która pozwoliłaby nam na zmniejszenie deficytu i kredytu na ten rok. To chociaż częściowo zrekompensuje nam straty, które mamy z tytułu gospodarki odpadami.

- Obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że aby zrealizować inwestycje, które wszyscy państwo zapisaliście w budżecie, musimy wziąć kredyt - kontynuowała Sylwia Biankowska. - Podniesienie stawek o trzy złote pozwoliłoby nam te inwestycje zrealizować. - Zaczniemy też przygotowywać dla państwa kalkulację, bo wiadomo, że musiałby tu pomóc nasz zakład komunalny, który dysponuje danymi w zakresie zużycia wody przez mieszkańców.

Wiceburmistrz Sylwia Biankowska odniosła się również do tematu odbioru gruzu od mieszkańców, który poruszył przewodniczący Mariusz Treder.

- Cały czas badamy sytuację, to nie jest tak, że proponowana przez pana możliwość poprawy sytuacji ekonomicznej gminy, została zlekceważona - mówiła Sylwia Biankowska. - Jednak różni nas coś od Stężycy, nie mamy miejsca, by taki gruz składować, odpowiednich pozwoleń itd. To uciążliwa działalność, która wymaga wielu paragrafów do spełnienia.

Wiceprzewodniczący Tomasz Belgrau przywołał tu Żukowo, które powołało spółkę gminną m.in. w tym celu.
Skoro już przy Żukowie jesteśmy, dla porównania tam stawka wynosi 29 zł od osoby w gospodarstwie.

Stawka za śmieci pozostaje taka, jak była

Podczas sesji w końcu radny Ryszard Duszyński zmobilizował grono radnych, by zakończyć jeden temat, a przejść do meritum. Gdy doszło do uchwalenia podwyższonej o 3 zł stawki, czyli 26 zł, większość radnych była przeciwna. Tym samym decyzją kartuskiej Rady Miejskiej stawki za odbiór odpadów pozostają na dotychczasowym poziomie - 23 zł od każdego mieszkańca gospodarstwa domowego.

Radni motywują swoją decyzję tym, że nie wysokość stawki jest tu istotna, bo kto dotąd rzetelnie płacił, po podwyżce płaciłby więcej, natomiast ci, którzy podają do urzędu nieprawdziwe dane, robiliby to nadal. Reasumując, podwyżka uderzyłaby w uczciwych mieszkańców. W zamian radni domagają się uszczelnienia systemu gospodarki odpadami w gminie. Być może zmiana systemu naliczania - od zużycia wody, byłaby dobrym rozwiązaniem.

Podczas całej tej wielogodzinnej dyskusji zmieniono jedynie zasady dotyczące segregacji odpadów - odnośnie odbioru popiołów. Dotychczas był oddawany razem z odpadami zmieszanymi, teraz będzie musiał być w osobnym pojemniku. Bardzo istotne też jest to, że do lipca 2022 roku każde gospodarstwo domowe musi być wyposażone w stosowne pojemniki.

Dokładne dane będą znane pod koniec roku, ale już dziś wiadomo, że gminie 2,7 mln zł. By zbilansować gospodarkę śmieciową, będzie musiała sięgnąć po pieniądze z kredytu.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto