Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikatowe gregoriańskie nieszpory norbertanek po latach przerwy znów zabrzmiały w żukowskim kościele ZDJĘCIA, WIDEO

Janina Stefanowska
W dniu uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w kościele ponorbertańskim zaśpiewano gregoriańskie nieszpory i kompletę z XIII-wiecznego antyfonarza z klasztoru sióstr norbertanek w Żukowie.

Liturgia godzin to sięgająca czasów starożytności publiczna, wspólna modlitwa Kościoła liturgiczna, która polegała na śpiewaniu na dany dzień i godzinę psalmów, hymnów i kantyków. Codzienna modlitwa chórowa odprawiana siedem razy w ciągu doby stanowiła podstawę monastycznej duchowości sprawowana kilka razy w ciągu doby,zarówno w dzień jak i w nocy.
Podczas liturgii godzin siostry znajdowały się w specjalnych stallach na chórze.
I stamtąd popłynęły słowa modlitwy odśpiewanej przez mieszkanki Żukowa i śpiewaczki Scholi Gregoriana Gedanensis.

Nieszpory śpiewały tzw. "siostry chórowe", które często pochodziły z możnych pomorskich rodów, wykształcone, biegłe w śpiewie i łacinie. Do tej modlitwy służyły im księgi liturgiczne Jedną z ocalałych ksiąg jest Antiphonarium, znajdujące się w Bibliotece Diecezjalnej w Pelplinie.

Właśnie z tej księgi pochodziły antyfony, psalmy i hymny śpiewane świątecznego dnia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - drugie nieszpory oraz zamykająca dzień kompleta.

Grupa 16 kobiet przygotowała się pod kierownictwem Roberta Pożarskiego. Poznawała gregoriańską psalmodię, hymny i kantyki oraz łacińską wymowę

Na to niecodzienne nabożeństwo przybyło wielu słuchaczy. Z książeczkami w ręku śledzili teksty śpiewane przez ukryte na chórze panie. Wśród wiernych był szczególny gość - norbertanka pochodząca z Żukowa, siostra Dorota Goldstrom.

Zakon norbertanek został rozwiązany 20 listopada 1834 a ostatnia mniszka żukowska, Agnieszka Bojanowska zmarła w 1862 r.
- Wstąpiłam do zakonu mając 26 lat - mówiła po zakończeniu nieszporów siostra Dorota. - Sześć lat uczyłam się łaciny i pamiętam, jak dawniej śpiewałyśmy te psalmy. Dzień rozpoczynamy o godzinie 4.30. Pilnuję dzwonków. Jestem szczęśliwa w klasztorze. 56 lat jestem w zakonie. Zgodnie z regułą św. Augustyna mamy pielęgnować relacje rodzinne i od czasu Soboru Watykańskiego II możemy upuszczać klasztor na wizyty w rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto