Suchcice: Mieszkańcy nie chcą kopalni piasku i żwiru

Suchcice: Czterdzieści załadowanych piaskiem i żwirem ciężarówek dziennie ma jeździć przez Suchcice. Z usytuowanej przy cmentarzu kopalni będą wozić materiał do budowy obwodnicy Bełchatowa. Będą jeździć lub nie, bo mieszkańcy mówią, że zrobią wszystko, aby zablokować inwestycję. Protest do gminy już napisali.

- Nie po to budowałem tutaj dom, żeby na przeciwko bramy mieć kopalnię - mówi Jacek Kobylański, który przez drogę graniczy z terenem, na którym od marca ma zacząć działać odkrywka.

Mieszkańcy Suchcic boją się hałasu, ruchu ciężkich samochodów, który zniszczy asfalt nowiutkiej "schetynówki" i może prowadzić do niebezpieczeństwa na wąskiej drodze, tego, że kopalnia wpłynie negatywnie na zabytkowy kościół i pozostałość zabudowań dworskich w sąsiedztwie. Poza tym, kopalnia powstać ma na trzech hektarach, na wprost cmentarza, a to, jak mówią, niewłaściwa lokalizacja.

- Nie tylko nam, którzy odwiedzamy groby, ale przede wszystkim naszym bliskim, którzy tutaj leżą, należy się spokój - mówi Agnieszka Madejska, sołtys Stefanowa, należącego do suchcickiej parafii.

Zarzuty mieszkańców odpiera Aleksander Ostrowski, prezes łódzkiej spółki Alwikor, która wydzierżawiła teren w centrum Suchcic i chce tam kopać materiał budowlany, by sprzedać go wykonawcom obwodnicy.

- Robimy wszystko zgodnie z prawem, mamy pozytywną opinię z ochrony środowiska z której wynika, że inwestycja nie będzie uciążliwa - podkreśla. - Kopalnia to za wielkie słowo, będziemy zdejmować tylko wierzchnią warstwę, do głębokości 10 m, nie będzie tutaj żadnej kruszarki kamieni, ani żadnych maszyn przetwórstwa, tylko koparka, która będzie ładować surowiec na auta - dodaje.

Cały teren ma być ogrodzony wysokim na 5 m wałem akustycznym, a jak zapewnia prezes spółki, inwestycja odsunięta będzie o 30 m od cmentarza, a nie tylko 10 m jak wymagają przepisy. Wyjazd z kopalni przewidziany jest na drogę powiatową i przez nią, a nie nową, wąską, gminną "schetynówkę" surowiec ma być dostarczany pod budowę obwodnicy.

- Nie wierzę, że będą nadrabiać kilkanaście kilometrów dookoła - mówi Wojciech Rzepecki, sołtys sąsiedniego Wielopola. - Nie jesteśmy przeciwko działalności gospodarczej, ale niech ta kopalnia będzie dalej od centrum wsi - dodaje Paweł Rychter z Suchcic.

Mieszkańcy po swojej stronie mają władze gminy. Wójt Bożena Zielińska zapowiada, że na inwestycję się nie zgodzi.

- Mamy opinię konserwatora zabytków po naszej stronie - mówi. - Owszem, taki zakład to wpływ do budżetu gminy, ale pieniądze to nie wszystko, ważniejszy jest spokój mieszkańców.

Wyrobisko firma Alwikor chce użytkować przez pół roku. Potem teren ma być zrekultywowany i zalesiony. W ramach rekompensaty dla parafii inwestor chce... odnowić płot cmentarza.