- Most nie będzie wówczas otwierany dla jednostek pływających - informuje Maciej Radowicz, z-ca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Na moście uruchomiony zostanie natomiast prom linowy, który będzie przewoził pojazdy o masie poniżej 3,5 tony. Na Wyspę Sobieszewską cały czas można też dostać się objazdem przez mosty w Przegalinie - dodaje.
Naprawa uszczelek, włazów i innych elementów pontonów rozpoczęła się już w sierpniu. Mieszkańcy i radni osiedla, zaniepokojeni tym, że prace są prowadzone, gdy po moście kursują samochody i autobusy, interweniowali w ZDiZ. Usłyszeli jednak, że taka praktyka jest zupełnie normalna, bo dotyczy drobnych napraw. - Takie prace nie wymagają przewożenia pontonów do warsztatu ani zamykania mostu - tłumaczyła Elżbieta Banach, kierownik Działu Utrzymania Obiektów Inżynierskich ZDiZ.
Czytaj także:Wyspa Sobieszewska odłączy się od Gdańska?
Teraz ponton trzeba jednak przewieźć do stoczni i w jego miejsce podstawić tzw. zastępczy.
- W nocy powróci z warsztatu jeden ponton, a drugi zostanie podmieniony i trafi do warsztatu - dodaje Elżbieta Banach.
Dla mieszkańców każde takie przedsięwzięcie jest jednak sygnałem, że najlepiej byłoby wymienić całą konstrukcję.
- Miasto naprawia różne elementy, ale tak naprawdę cały most się rozlatuje - mówi pani Halina, mieszkanka Wyspy Sobieszewskiej. - Od prezydenta usłyszeliśmy, że pieniędzy na budowę nie ma, ale przecież te ciągłe naprawy też kosztują - denerwuje się kobieta.
Renowacje pontonów i inne prace, które trzeba wykonać, by konstrukcja nadawała się do użytku, co roku kosztują miasto miliony. Tylko drobne naprawy jednego pontonu kosztują ok. 150 tys. złotych, a wszystkich jest szesnaście. Na utrzymanie konstrukcji ZDiZ musi w tym roku przeznaczyć 1,2 mln zł.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?