Kartuscy strażnicy miejscy od maja do grudnia ubiegłego roku skontrolowali 737 nieruchomości na terenie gminy. Aż w 441 z nich stwierdzili nieprawidłowości, najczęściej dotyczących gospodarowania nieczystościami ciekłymi, głównie wylewania ich gdzie popadnie. W 297 przypadkach nałożono mandaty karne, zaś 144 sprawy, w których oddziaływanie na środowisko nie było tak duże, zakończyło się pouczeniami.
- To zatrważający wskaźnik, dowód na łamanie regulaminu utrzymania porządku i czystości oraz społeczne przyzwolenie w tej sprawie - wnioskował Wiesław Formela, szef kartuskiej straży miejskiej. - Mandaty wynoszą od 50 do 100 złotych, w niektórych przypadkach 200 złotych. To koszt wywozu jednej beczki szamba, można więc powiedzieć, że opłaca się nielegalnie wyprowadzać ścieki. Będziemy prowadzili rekontrole tych samych obszarów i w przypadku ponownego stwierdzenia tych samych nieprawidłowości, kary będą dużo wyższe - do 500 złotych grzywny i 5000 złotych w postępowaniu sądowym.
- Tak wiele mówimy o turystyce, a proszę sobie wyobrazić zagranicznego gościa, który widzi tego typu obrazki - komentowała burmistrz Mirosława Lehman. - Jeśli ktoś widzi ścieki płynące w rowie i nie reaguje, to znaczy, że się na to godzi.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
