Ogień wybuchł w czwartek ok. godz. 16 w warsztacie samochodowym o drewnianej konstrukcji. Z żywiołem walczyło 44 strażaków z Banina, Żukowa, Leźna, Miszewa i Kartuzy.
- Istniało poważne zagrożenie dla sąsiednich budynków, bo warsztat był połączony z oborą i budynkiem mieszkalnym - opisuje Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach. – Ogień udało się ograniczyć do warsztatu mimo sytuacji utrudniających akcję, czyli braku hydrantu w okolicy oraz tego, iż początkowo nie było możliwości odłączenia obiektu od zasilania elektrycznego.
Spaleniu uległa konstrukcja obiektu, jego wyposażenie a także znajdujący się wewnątrz land rover. Ogień nadpalił też częściowo daewoo lanosa zaparkowanego przy warsztacie. Starty wstępnie wyceniono na 70 tys. zł. Prawdopodobnie budynek nie był ubezpieczony.
To już 77 interwencja strażaków w tym roku.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?