Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat kwidzyński. Mieszkania socjalne nie dla wszystkich

Łukasz Kłos
Gminy w powiecie kwidzyńskim nie są w stanie zapewnić lokali socjalnych. Na jedno mieszkanie przypada kilkanaście chętnych.



Okres zimowy jest szczególnie trudny dla osób, których sytuacja mieszkaniowa jest niepewna. W ostatnim czasie kilka razy zgłaszały się do naszej redakcji osoby, które prosiły o pomoc w otrzymaniu lokalu socjalnego. Wśród nich znaleźli się również Agnieszka i Zenon Cybulscy ze Stankowa w gminie Prabuty.


-Mieszkanie, w którym teraz przebywamy zostało sprzedane. Nowy właściciel zażądał byśmy się wynieśli, ale my nie mamy gdzie się podziać, a musimy opiekować się czwórką dzieci - żali się Zenon Cybulski. - Nie stać nas na wynajem. Mamy 1600 zł renty, którą musimy podzielić między nas sześcioro. Złożyliśmy w urzędzie wniosek o przydział lokalu socjalnego, ale od stycznia nie dostaliśmy żadnej propozycji. Jesteśmy wciąż na liście oczekujących.


Państwo Cybulscy martwią się, ponieważ mają pod opieką 4 dzieci. Najstarsze liczy 9 lat, a najmłodsze ledwie 4 miesiące.


- Obawiam się, że zabiorą nam dzieci. Już raz tak było kilka lat temu, kiedy również straciliśmy dach nad głową - denerwuje się Agnieszka Cybulska.


W ubiegłym tygodniu ich sytuację (jak i kilkunastu innych wnioskujących o lokal socjalny) rozpatrywała prabucka komisja mieszkaniowa. Do przydziału było tylko jedno wolne mieszkanie, przy ul. Miłej.


- Komisja zdecydowała, żeby przydzielić je matce, która samotnie wychowuje dziecko i od 10 lat bezskutecznie ubiegała się o lokal dla siebie. Zasób lokalowy gminy jest ograniczony. Niestety, najczęstszym powodem zwolnienia mieszkania jest śmierć lokatora, a i to pod warunkiem, że nikt w międzyczasie nie został w nim zameldowany. Tak też było w przypadku lokalu przy ul. Miłej. Nasze decyzje nie są łatwe - tłumaczy Krzysztof Papis, przewodniczący komisji.


Radny uspokaja jednocześnie, że o żadnej eksmisji państwa Cybulskich nie może być na razie mowy.


- Wyrok nakazujący eksmisję może wydać wyłącznie sąd. Znam sytuację państwa Cybuslkich. Żaden wyrok nie został wydany, więc póki co mogą nie martwić się o dach nad głową - podkreśla Papis.


Z podobnymi problemami, co państwo Cybulscy, mierzy się niejedna rodzina. Niestety, choć samorządy zobligowane są do zapewnienia potrzebującym odpowiednich lokali socjalnych, to w praktyce zasób mieszkaniowy gmin jest mocno ograniczony. 


- Choć obecnie na liście oczekujących jest kilkanaście rodzin, to na tę chwilę nie dysponujemy żadnym wolnym lokalem. Ponadto trzeba zwrócić uwagę, że wielkość mieszkania socjalnego musi być dostosowana do potrzeb danej rodziny. Mamy taki przypadek, że rodzina licząca 11 członków oczekuje na nasze wsparcie już kilkanaście lat, bo najzwyczajniej w świecie nie mamy gdzie zapewnić jej godnych warunków - mówi Bogdan Pawłowski, burmistrz Prabut. - W tym roku zabezpieczyliśmy 300 tys. zł na adaptację budynku komunalnego w Laskowicach. Będziemy chcieli wyodrębnić w nim dwa dodatkowe mieszkania. To nie dużo, ale zawsze ktoś jeszcze będzie mógł skorzystać z naszej pomocy.


Prabuty nie są odosobnione w swoich problemach. Generalnie im mniejsza gmina, tym większy kłopot w zapewnieniu i utrzymaniu odpowiedniej liczby mieszkań.


Dylematy gminnych samorządów doskonale obrazuje sytuacja z 2008 r. w Gardei, kiedy radni dyskutowali czy odzyskany po zamkniętej piekarni budynek lepiej przeznaczyć na dodatkową przestrzeń dla zatłoczonego wówczas GOPS-u, czy lepiej jednak utworzyć tam mieszkania socjalne.


Ci, których sytuacja jest dramatyczna, a nie mogą liczyć na gminny dach nad głową, zawsze mogą poprosić o pomoc ośrodek pomocy społecznej.


Dobrym przykładem współpracy między instytucją a jej podopiecznymi jest opisywany niedawno przypadek państwa Wower. Dzięki wsparciu kwidzyńskiego MOPS-u mogli zaadaptować altanę, tak by można w niej było spędzić zimę. Teraz mają nadzieję znaleźć wreszcie mieszkanie.



Komu pomoc
Bożena Kwiatkowska, kierownik MOPS w Kwidzynie 

Pomoc ze strony gminnych ośrodków należy się każdemu mieszkańcowi w trudnej sytuacji, który kwalifikuje się do uzyskania wsparcia. Głównym kryterium jest wysokość dochodów, choć w szczególnie uzasadnionych wypadkach możemy odstąpić od tej zasady. Wachlarz możliwości wsparcia jakiego możemy udzielić jest bardzo szeroki. Od różnorodnych zasiłków socjalnych i celowych, po wsparcie psychologiczne czy nawet terapię uzależnień. Nieraz się zdarza, że opiekunowie socjalni pomagają w załatwianiu spraw urzędowych. Znając konkretne przypadki, wskazują instytucję, gdzie można załatwić palące sprawy. Poza tym mamy też bazę organizacji charytatywnych, które również mogą udzielić pomocy.



W Kwidzynie
Przydział mieszkań socjalnych dość szczegółowo regulują urzędowe przepisy. Osoba, która się o nie stara musi: 

• wykazać zameldowanie na terenie miasta w okresie ostatnich 5 lat

• wielkość zamieszkiwanego przez lokalu nie przekracza 5 m kw. na osobę

• zarobki nie mogą przekraczać określonego progu
W przypadku, gdy o mieszkanie socjalne stara się jedna osoba, jej dochód nie może przekroczyć 590,71 zł miesięcznie. Natomiast w przypadku rodzin dochód na jednego członka, nie może przekroczyć 421,94 zł
Gdy wniosek spełnia wszystkie te wymogi jest rozpatrywany przez społeczną komisję mieszkaniową przy Urzędzie Miasta. Przydział mieszkań, poza sytuacjami wyjątkowymi, następuje raz w roku, jesienią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto