Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka Hel - Jasna Góra i przystanek w Sianowie u Królowej Kaszub ZDJĘCIA

Lucyna Puzdrowska
170 osób wyruszyło z Helu na Jasną Górę. Co przystanek, dołączają kolejni
170 osób wyruszyło z Helu na Jasną Górę. Co przystanek, dołączają kolejni Lucyna Puzdrowska
Najdłuższa pielgrzymka kaszubska z Helu na Jasną Górę w Częstochowie wyruszyła 25 lipca, a 27 lipca witaliśmy pielgrzymów w Sianowie, przed wizerunkiem Matki Boskiej Królowej Kaszub. Przed nimi wiele dni marszu. Do Częstochowy dojdą 12 sierpnia.

Z Helu wyruszyło na Jasną Górę 170 pielgrzymów. Po drodze dołączali się kolejni, więc do Sianowa dotarło ich aż 230. Wielki szacunek dla tych niezłomnych ludzi, tym bardziej, że są wśród nich osoby, które pielgrzymują od wielu, wielu lat.

- Nam nie przeszkadza skwar czy deszcz, to są trudności, które można pokonać - mówi Adam z Rumi. - Zacząłem brać udział w pielgrzymkach, gdy miałem 11 lat. A potem... jakoś już poszło, nie wyobrażam sobie, żeby mogło mnie tu zabraknąć. Dziś mam 35 lat i jak pani widzi, nadal kontynuuję moją wędrówkę do Jasnej Góry. To jest wysiłek, zgadza się, ale atmosfera, która panuje podczas tej pielgrzymki, a przede wszystkim cel, który jej przyświeca, to wszystko powoduje, że jak zbliża się termin kolejnej... po prostu nie mógłbym nie pójść, nie mógłbym opuścić tego kolejnego poświęcenia swojego trudu dla Najświętszej Panienki.

Julianka - najmłodszą pielgrzymowiczką

- Nasze dzieciątko skończyło dopiero 10 miesięcy i jest z nami od początku, od wyjścia z Helu -mówi Ala, która wędruje z Helu z mężem Wojtkiem, 15-letnią córką Wiktorią i maleńką Julianką. - Podziwiamy ją, bo jest dzielna i wielka. Chyba podświadomie czuje, że to coś wyjątkowego. Pije dużo wody, mniej mleka. Jest cudowna, taka grzeczniutka, kochana.
Pan Wojtek dodaje, że najważniejsza jest rodzina.
- Rodzina powinna być mocna i rodzina powinna być razem - uważa pan Wojtek. - Jak się idzie na pielgrzymkę, to się idzie razem, jak nie idzie rodzina, to nikt nie idzie. Owszem, jak ktoś jest panną, kawalerem, to może iść sam, ale jeśli już komuś ślubował, to łączyć powinno ich wszystko, również wspólne pielgrzymowanie.
Jak opowiedzieli nam kolejni pielgrzymi - pielgrzymka z Helu na Jasną Górę idzie częściej obrzeżami miast i wsi, ale też asfaltowanymi drogami i lasami.
- Kaszubska Pielgrzymka na Jasną Górę to w naszym przypadku jak choroba, nałóg - mówi Tomek z Darzlubia koło Pucka. - To już moja kolejna pielgrzymka i nie żałuję, wiem, że dojdę.
- Pęcherze, to nic, można z tym sobie poradzić, również z upałem i innymi kaprysami aury. Lepiej, że jest upał, niż miałoby padać - mówi Przemek z Pucka.
Wielki szacunek dla osób, które mają odwagę pielgrzymować do Częstochowskiej Pani w skwarze, setkami kilometrów. Trzymamy też kciuki za Juliankę, aby doszła na Jasną Górę, prowadzona wózeczkiem i miłością rodziców.

Oni też są na trasie na Jasną Górę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto