Ostre cięcia wydatków w powiecie. Starosta Bogdan Łapa szuka oszczędności, podejmując również kontrowersyjne decyzje

Zobacz przekazanie samochodów dla osób niepełnosprawnych w Kartuskiem

Pierwszą pana decyzją było przeniesienie obrad Rady Powiatu Kartuskiego do DPS w Kobysewie. Informowaliśmy już o tym, ale proszę przypomnieć czym była podyktowana.
Przez wiele lat korzystaliśmy z użyczenia sali od Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach, potem Urzędu Miejskiego w Kartuzach. Jedną z naszych większych zakończonych inwestycji jest budowa Środowiskowego Domu Samopomocy. Jej koszt to ponad 4,2 mln zł, z czego ponad 1,4 mln zł stanowiło dofinansowanie. Jedna z sal tego obiektu została przystosowana do tego, by zgonie z ustawą mogły się tu odbywać sesje. Nie widzę potrzeby, by korzystać z użyczenia, skoro mamy do dyspozycji tak piękny obiekt.
Kolejna decyzja, o której poinformował pan oficjalnie na sesji, to redukcja wydziałów w starostwie. W tym wypadku również zdecydowało szukanie oszczędności?
Owszem, choć nie tylko. Zlikwidowaliśmy Wydział Strategii i Rozwoju Powiatu oraz Wydział Inwestycji, Remontów i Zamówień Publicznych. W ich miejsce powstała nowa komórka - Wydział Rozwoju, Inwestycji, Remontów i Zamówień Publicznych. Dyrektorem tego nowego wydziału została pani Iwona Formela, etatowy członek zarządu. Natomiast Wydział Kultury i Promocji zmienił nazwę na Wydział Kultury, Promocji i Strategii, tym samym przejmując zadania związane ze strategią powiatu. Dzięki tym zmianom usprawnimy pracę urzędu, wypracujemy oszczędności i to bez zwiększania zatrudnienia w urzędzie.
A co z galą Perły Kaszub? Wszak była to sztandarowa impreza powiatu, honorująca najbardziej dla powiatu zasłużonych.
Nagrody starosty kartuskiego nadal będą wręczane. W da-lszym ciągu zamierzam honorować osoby, firmy, instytucje najbardziej dla powiatu zasłużone. Uznałem jednak, że lepszą ku temu okazją będzie największa letnia impreza, którą organizujemy, czyli Dni Powiatu Kartuskiego. W gali Perły Kaszub brało udział niewiele osób, w zasadzie nominowani, laureaci i zaproszeni goście. W Dniach Powiatu Kartuskiego bierze udział tłum mieszkańców, turystów i gości. Uznałem, że na tak szerokim forum milej będzie odbierać te nagrody, niż w zamkniętym, niewielkim gronie, stąd taka decyzja. Oszczędności oczywiście są tu nie bez znaczenia. Nie stać nas na organizowanie takich gal, jeśli przy niewielkim budżecie, jakim dysponuje powiat, mamy realizować duże inwestycje z zakresu infrastruktury drogowej czy dalszej rozbudowy bazy oświatowej. Coś za coś, albo wydarzenia kulturalne, albo inwestycje, na które czekają mieszkańcy całego powiatu.
No to przejdźmy do wydaje się najbardziej kontrowersyjnej decyzji. W ostatnim czasie szerokim echem odbiła się wieść o likwidacji Centrum Inicjatyw Edukacyjnych w Kartuzach, łącznie z Biblioteką Pedagogiczną w Kartuzach. W tym wypadku również zdecydowały oszczędności?
Subwencja na oświatę i subwencja ogólna zawiera środki, które są przeznaczone na utrzymanie naszych szkół ponadgimnazjalnych, natomiast my z budżetu finansujemy zajęcia pozaszkolne. CIE zawiera w sobie takie jednostki jak m.in.: Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli, Ośrodek Zajęć Pozaszkolnych oraz Bibliotekę Pedagogiczną. Te trzy jednostki kosztują nas łącznie ponad 913 tys. zł, pomniejszając tę kwotę o dofinansowanie marszałka pomorskiego, ok. 777 tys. zł. Obejmując to stanowisko zastanawiałem się i rozważałem bardzo dokładnie jak przygotować racjonalnie nasz budżet do zadań, które nas czekają w kolejnych latach, jak chociażby budowa sali gimnastycznej w Przodkowie czy rozbudowa szpitala o blok operacyjny.
Likwidacja CIE pomoże w realizacji tych zadań?
Na pewno wyjdzie z korzyścią dla mieszkańców powiatu, jeśli stawiamy przed sobą konkretne priorytety, a tymi dla mnie i zapewne mieszkańców, są zadania inwestycyjne. Weźmy chociażby Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli. Mamy tu zatrudnionych czterech konsultantów i jednego doradcę metodycznego, w sumie 1,74 etatu. Natomiast Ośrodek Zajęć Pozaszkolnych to łącznie 1,5 etatu. W tym miejscu muszę dodać, że obowiązek zajęć pozaszkolnych realizujemy też z gminą Kartuzy, gdzie Kartuskie Centrum Kultury otrzymuje od powiatu ponad 420 tys. zł właśnie na te zajęcia. Ponadto dajemy też 120 tys. zł na realizację zadań pozaszkolnych w Kaszubskim Uniwersytecie Ludowym we Wieżycy. Łącznie na zajęcia pozaszkolne wydajemy ponad 1,4 mln zł. Biorąc teraz pod uwagę CIE, jasno widać, że działalność tej placówki to powielanie pewnych zadań, a po co to robić, skoro można zaoszczędzić pieniądze na naprawę dróg, rozwój szpitala czy bazy szkolno-sportowej? A czekają nas naprawdę duże wydatki inwestycyjne. ZSP w Przodkowie czeka na swoją salę gimnastyczna od lat. W ubiegłym roku zarząd zadeklarował wybudowanie obiektu w ciągu dwóch lat. Próbowaliśmy pozyskać dotację z ministerstwa, ale nie dostaliśmy jej, bo nikt w ubiegłym roku nie otrzymał z MEN dofinansowania do budowy sal gimnastycznych. Tymczasem koszt tej inwestycji to ponad 7,5 mln zł. W tym roku chcemy zakończyć stanem surowym zamkniętym, co będzie nas kosztować ponad 2,8 mln zł. Kolejna sprawa, to subwencja oświatowa na utrzymanie naszych szkół średnich, do której co roku musimy coraz więcej dokładać. W roku 2015 było to 50 tys. zł, a w roku 2018 już ponad 3 mln zł. W tym roku będzie jeszcze gorzej, bo choć informacja wstępna od rządu odnośnie subwencji była bardzo optymistyczna, to niestety, ta, którą otrzymaliśmy dwa dni temu, tnie nasz budżet na oświatę o prawie 1,5 mln zł.
A biblioteka pedagogiczna? O ile się orientuję, cieszyła się uznaniem i sporym zainteresowaniem?
Owszem, ale dokładamy pieniądze do funkcjonowania biblioteki kartuskiej, mieszczącej się w nowym budynku dworca. Myślę, że połączenie w jednym miejscu biblioteki publicznej z pedagogiczną wspaniale zaprocentuje. I żeby nie było nieścisłości, w momencie likwidacji jednostek CIE, wszystkim dotychczasowym pracownikom, zarówno pedagogom jak i pracownikom administracji, zapewniamy zatrudnienie w innych powiatowych placówkach. Te osoby na pewno nie zostaną bezrobotne. Tym bardziej, że w związku z reformą oświaty i podwójnym rocznikiem absolwentów, który czeka nas w tym roku, pracy dla nauczycieli nie zabraknie. Spokojnie jesteśmy w stanie przejąć większość dotychczasowych zadań CIE. Projekt „Zdolni z Pomorza” realizowany wspólnie z I LO w Kartuzach zabezpieczy potrzeby wybitnie uzdolnionych uczniów naszego powiatu. Targi Nauki poprowadzi Wydział Edukacji, czyli nasi pracownicy, a wszelkie imprezy i uroczystości organizowane dotąd przez CIE, przejmie nasz Wydział Kultury, Promocji i Strategii. Poradzimy sobie z tymi zadaniami i zaoszczędzimy konkretne pieniądze, które będą nam bardzo potrzebne. Bo czeka nas nie tylko duża inwestycja w Przodkowie, nie tylko jeszcze większa kwota dołożona do subwencji oświatowej, ale też musimy być przygotowani na skutki reformy oświaty. Nie wiemy przecież jak się skończy podwójna w tym roku rekrutacja do szkół średnich. A przecież nasze zadania to nie tylko oświata. Trzeba znaleźć pieniądze na drogi, ale tez na blok operacyjny. Będąc w sieci szpitali musimy spełniać określone standardy. Inspektor wojewódzki nałożył na nas termin ich wykonania, inaczej kartuski blok operacyjny zostanie zamknięty. Pierwszym elementem jest uchwała, którą podjęliśmy odnośnie przygotowania apteki szpitalnej według obowiązujących norm, natomiast kolejnym będzie doprowadzenie do takich norm standardów bloku operacyjnego. W tym temacie w tej chwili dyskutujemy w radzie i szukamy środków. To są trudne decyzje. Zdaję sobie sprawę, że wszystkie działalności kulturalne są pożyteczne, ale my jako zarząd musimy znaleźć racjonalne rozwiązania, które będą skutkowały na przyszłe lata. Jako powiat musimy działać na miarę możliwości budżetowych.
Podjął pan też decyzję z której cieszą się zwłaszcza zmotoryzowani mieszkańcy gmin Żukowo i Sierakowice, czyli utworzenia filii wydziału komunikacji w tych gminach. Kiedy ruszą zamiejscowe punkty w Żukowie i Sierakowicach?
Decydująca jest tu kwestia łączy. Wytwórnia Papierów Wartościowych stawia bardzo ostre warunki do spełnienia, głównie właśnie w kwestii łączy, zwłaszcza z Centralną Ewidencją Pojazdów. Należy tym rygorom sprostać, w związku z czym głównie w tym zakresie trwają prace jeśli chodzi o Żukowo. Mam nadzieję, że w drugim kwartale tego roku uda nam się ruszyć w Żukowie, natomiast jeśli chodzi o Sierakowice to przygotowujemy obiekt i być może jesienią kierowcy również z tej gminy, jak i sąsiedniej w Sulęczynie, nie będą już musieli jeździć do Kartuz.
Te dwa oddziały filialne zostały wybrane ze względu na liczbę mieszkańców w tych gminach?
Zdecydowanie tak. Według naszych wyliczeń, aż 33 procent petentów kartuskiego wydziału komunikacji, to są mieszkańcy gminy Żukowo. Proszę teraz sobie wyobrazić, że dotąd na przykład mieszkańcy odległego Chwaszczyna musieli jeździć do Kartuz, żeby odebrać prawo jazdy czy zarejestrować samochód. Podobnie mieszkańcy gmin Sierakowice czy Sulęczyno. Teraz będą to mogli zrobić u siebie, na miejscu, bądź jak w przypadku Sulęczyna, w sąsiedniej gminie. Reasumując, skoro petenci wydziału komunikacji, to w 33 procentach mieszkańcy gminy Żukowo, a w 20 procentach Sierakowic i Sulęczyna, to wychodzi na to, że połowa petentów zniknie z kartuskiej placówki, a tym samym też kolejki. To z kolei pozwoli kierowcom z innych gmin załatwiać swoje sprawy w Kartuzach w bardziej komfortowych warunkach.

Na ostatniej sesji Rada Powiatu Kartuskiego na mocy kilku uchwał zlikwidowała jednostki tworzące CIE w Kartuzach. Radni byli zgodni , dyskusji nie było. Tylko jedna osoba była przeciwna, a jedna wstrzymała się od głosu. Tym samym Starostwo Powiatowe przejmie dotychczasowe zadania CIE.