Młodzi Ukraińcy poznają Kaszuby i polską drogę do demokracji

Na spotkaniu inauguracyjnym w sali I LO w Kartuzach gości powitała starosta Janina Kwiecień. Grupie 14-17-latków Ukrainy towarzyszą licealiści z I LO w Kartuzach. Oni byli już w maju na Ukrainie, zwiedzali atrakcje wschodniego sąsiada. Teraz przyjmują kolegów w swoich domach.
>>> Wizyta samorządowców z Ukrainy w powiecie kartuskim 2015
- Kartuzy wdrażają zasady solidaryzmu międzynarodowego - mówił na pierwszym spotkaniu z młodzieżą dr Jarosław Och z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. - Spłacamy dług, jaki zaciągnęła Polska wobec Europy, gdy wchodziła na drogę przemian 25-26 lat temu.
Naukowiec przypomniał, że wsparcie wobec Ukrainy miało inną formę jeszcze kilka miesięcy temu, gdy na ulicach toczyły się walki i ginęli ludzie. Polska słała leki, żywność, odzież. Obecnie wsparcie to ma inny zakres. Na Ukrainie wciąż widać polskich polityków.

- Coraz częściej na polskich wyższych uczelniach pojawiają się studenci z Ukrainy, wykorzystajcie pobyt na kartuskiej ziemi do zapoznania się z ofertą kształcenia polskich uczelni - Uniwersytetu Gdańskiego i innych uczelni na Pomorzu - apelował Jarosław Och. - Cenię sobie spotkania akademickie ze studentami, bo w myśl starego japońskiego przysłowia - dobry nauczyciel to taki nauczyciel, który również uczy się od swoich uczniów. Od studentów z Ukrainy dowiaduję się o wielu aspektach życia na Ukrainie - o tym, jak zmienia się Ukraina, jakie są marzenia młodych Ukraińców, którzy najczęściej chcą, by ich kraj stał się częścią Unii Europejskiej.

Mówiąc o polskiej drodze do przemian Jarosław Och wspomniał o osiągnięciach - ale i rozczarowaniach.
- Wolność słowa to także prawo do wyrażania własnych opinii - mówił. - W Polsce po 25 latach politycy nie nauczyli się tego, że demokracja to prawo do odmiennych poglądów i każdy powinien mieć szacunek dla kogoś, kto myśli inaczej od niego. Nie chodzimy na wybory, nie należymy do partii politycznych, nie podejmujemy żadnych działań, które związane są z polityką. Politycy nie potrafią w kulturalny i merytoryczny sposób się spierać.
To niesatysfakcjonujące, skoro politycy po takim czasie nie nauczyli się dywagować i dyskutować merytorycznie - to my powinniśmy to zmienić. Powinniśmy nauczyć prowadzenia sporów - i to właśnie jest nowa inicjatywa, którą uruchamiamy w Gdańsku i chcemy zaproponować kartuskiej szkole uczestnictwo w tym przedsięwzięciu.

Młodzież miała też spotkać się z Lechem Wałęsą.