Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Glincza nie chcą kurnika!

(J.S.)
fot. archiwum
Mieszkańcy Glincza, niewielkiej wsi na przedmieściach Żukowa, nie chcą trzeciego czynnego w miejscowości kurnika. Dziś spotkanie w sprawie protestu

Dwa należą do jednego hodowcy, są od siebie oddalone, a o postawienie trzeciego stara się inny hodowca drobiu. Mieszkańcy obawiają się przykrego zapachu i dlatego dziś o godz. 18 spotykają się w miejscowej szkole, by zaprotestować przeciwko budowie wielkiego kurnika na 40 tys. kur brojlerów. Ich zdaniem, uciążliwa inwestycja ma się znajdować zbyt blisko centrum wsi - szkoły, osiedla domków i ścieżki rekreacyjnej do Jaru Raduni.

Tomasz Szymkowiak, kierownik referatu budownictwa Urzędu Gminy w Żukowie, zna sprawę, bo mieszkańcy już u niego byli z tym problemem. - W rejonie Glincza nie ma planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego, dlatego nowa inwestycja może powstać jedynie na podstawie decyzji o warunkach zabudowy - wyjaśnia. - Inwestor złożył wniosek o wydanie decyzji środowiskowej i sprawa toczy się w referacie ochrony środowiska.

- Jest to dopiero procedura przygotowawcza do inwestycji - uspokaja Grzegorz Rek, kierownik referatu ochrony środowiska żukowskiego Urzędu Gminy. - Dokumenty wysłaliśmy do uzgodnienia w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W sąsiedztwie działki, na której miałby powstać kurnik, już taki obiekt istnieje. Moim zdaniem, wzdłuż drogi krajowej powinny się lokować firmy przynoszące gminie dochody. Lepiej oddalić od dróg osiedla mieszkaniowe, a firmom stworzyć dobre warunki do rozwoju.

Sprawdzanie, jak inwestycja wpłynie na środowisko, potrwa kilka miesięcy.
Urzędnicy zapewniają, że będą się trzymać przepisów ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, w tym także zasady o dobrosąsiedztwie.

- Sama miałam kurniki i wiem, jaka to uciążliwa działalność - opowiada mieszkanka Glincza, właścicielka zlikwidowanego kurnika, obok którego ma powstać nowa ferma drobiu. - To nie tylko smród. Taka produkcja zwierzęca nie jest obojętna dla ludzkiego zdrowia. Nie uwierzę, że uciążliwość kurnika zatrzyma się na granicy posesji. Gdy weszliśmy do Unii Europejskiej, miałam nadzieję, że prawo będzie bardziej szanowane w naszym kraju, a przepisy bardziej rygorystycznie przestrzegane. Ten ogromny kurnik będzie nam wszystkim dokuczał.

- Zebrało się kilka spraw, dlatego na prośbę mieszkańców zwołujemy spotkanie - mówi Genowefa Zasada, sołtys Glincza. - Mamy do omówienia kwestię nowego kurnika. Istnieją już dwa. Gdyby powstał trzeci, będziemy cały czas odczuwać zapachy z kurników. Wiem, że kurniki były tu, zanim Glincz się rozrósł o budownictwo mieszkaniowe, ale mieszkańcy nie chcą więcej uciążliwości, będą pisać protesty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto