W Żukowie kursantka prawa jazdy, będąc pod nadzorem instruktora, spowodowała wypadek. Policja wyjaśnia sytuację, by ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek.
W piątek 26 czerwca o godz. 11.20 prowadząca toyotę yaris 21-letnia kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa przejeżdżającemu motorowerzyście. Wyjeżdżała z parkinu przy ul. Gdyńskiej na drogę. Kursantka była pod nadzorem instruktora prawa jazdy. 15-letni motorowerzysta trafił do szpitala.
- Jeśli instruktor miał wpływ na zachowanie kursantki i mógł zareagować, w sytuacji gdyby pojazd był sprawcą wypadku - to wina za wypadek spada na instruktora - wyjaśnia asp. Marcin Grądzki, zastępca naczelnik wydziału drogowego KPP w Kartuzach. - Jeśli instruktor nie miał szansy zareagować, bo na przykład kursantka w sposób nagły wykonała jakiś ruch - wówczas to ona poniesie odpowiedzialność. Badamy sprawę, przesłuchujemy świadków, wszczęto postępowanie w tej sprawie.
Kartuscy policjanci bardzo rzadko odnotowują kolizje spowodowane przez "elki".
- Zwykle są to jakieś stłuczki parkingowe - dodaje M. Grądzki.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?