Krotoszynianie mają problemy z zapisywaniem swoich dzieci do lekarza pediatry. Temat ten nigdy nie był łatwy, bo o najmłodszych pacjentów (często chorujących i wymagających szczególnej uwagi) raczej nikt się nie bił (no, chyba że przychodnia dopiero co się otwierała). Teraz jednak problem się nasilił, gdyż z wraz z nowym rokiem z NZOZ Nowamed odeszło dwóch pediatrów, placówka nowych lekarzy dziecięcych nie zatrudniła, podobnie zresztą jak inne krotoszyńskie przychodnie.
- Rodzice informowani byli o konieczności wyboru nowego lekarza - mówi nam jedna z pielęgniarek pracujących w Nowamedzie. Jeśli ktoś nie zdążył jeszcze złożyć deklaracji u nowego lekarza, jego dziecko jest warunkowo przyjmowane przez pediatrę współpracującego z tą przychodnią. Ale wkrótce ten etap się skończy.
- Zgłosiłam się z chorym dzieckiem, pomocy mi nie odmówiono, ale pani w rejestracji podkreśliła, że nie mogą już przyjmować dzieci, które są zdeklarowane do lekarza już tam nie pracującego - opowiada Monika, mama 6-letniej Agnieszki.
Jeśli dziecko jest starsze (7-10 lat i więcej) ma szansę zostać pacjentem lekarza POZ, który zazwyczaj jest internistą lub (i) posiada specjalizację lekarza rodzinnego. Rodzice dzieci młodszych mają większy problem.
Jedną z naszych czytelniczek poinformowano, że 6-7-letnie dziecko musi być jeszcze zapisane do pediatry, lekarz rodzinny bez specjalizacji pediatrycznej musi indywidualnie wyrazić zgodę na przyjęcie dziecka w tym wieku.
- Jedenastoletniego syna przepisałam do lekarza, u którego od lat leczymy się razem z mężem. Pięcioletniej córki do tego lekarza zapisać się nie udało. Dzwoniłam do kilku przychodni w Krotoszynie, nigdzie nie było miejsca. W końcu zdecydowałam się na Kol-med, tamtejszy lekarz nie jest wprawdzie pediatrą, ale dzieci przyjmuje. Problem jest tylko w tym, że pracuje przyjmuje on tylko w określone godziny, a jednego dnia nie ma go wcale - opowiada 40-letnia Katarzyna Kornacka.
W Krotoszynie tylko w trzech przychodniach POZ pracują obecnie pediatrzy. W Cer-Medicu przyjmują zapisy tylko noworodków, w NZOZ Rodzinny - zapisują nowo urodzone dzieci tylko tych rodziców, którzy są już pacjentami tej placówki, w Alfie zapisują tylko te dzieci, których rodzice również przepiszą się do tej przychodni. Deklaracje przyjmuje Kol-med, ale uprzedza rodziców, że lekarz nie jest dostępny od rana do wieczora. W przychodni Na Parcelkach, dopóki nie ma doktora Włodzimierza Hoffmanna - żadne deklaracje nie są przyjmowane.
- Nie wiem, co mam zrobić. Od kilkunastu lat chodzimy z mężem do tego samego lekarza i jesteśmy zadowoleni. Nie rozumiem, dlaczego ktoś chce nas zmusić do zmiany mówiąc, że inaczej nie przyjmie naszego dziecka - żali się Małgorzata Kowalczyk.
- Podobno rodzice z Kroto-szyna zapisują się do Koźmina. Tam powstały dwie nowe przychodnie i deklaracje wciąż przyjmują - mówi mama 6-letniej Agnieszki. - Ale to chore.
Co na to Narodowy Fundusz Zdrowia?
- Lekarze: pediatra, internista lub ze specjalnością medycyny rodzinnej pracujący w poradni podstawowej opieki zdrowotnej pełnią rolę lekarza POZ i są zobowiązani objąć opieką całą populację bez względu na wiek - informuje Małgorzata Lipko z Biura Rzecznika Prasowego Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu. - Lekarz nie może warunkować przyjęcia deklaracji wyboru od przynależności członków rodziny do lekarza.
Dlaczego więc takie praktyki stosuje się w Krotoszynie?
- Takie mamy zalecenia wewnętrzne - ucina rejestratorka z Alfy.
Pediatrów w Krotoszynie jest zdecydowanie za mało. Większość przychodni nie jest przystosowana do przyjmowania małych dzieci. Rozwiązana problemu na razie nie widać.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?