Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilkadziesiąt żywych kurczaków w kontenerze w Kiełpinie - policja sprawdza, dlaczego tam trafiły

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Jedna z mieszkanek Kiełpina, podczas wieczornego spaceru z psem, natrafiła na kontener na odpady, w którym znajdowało się kilkadziesiąt żywych kurczaków. Kartuska policja sprawdza, czy właściciele nie naruszyli ustawy o ochronie zwierząt.

Sprawa dotyczy sytuacji z piątku 16 marca. Jedna z mieszkanek Kiełpina, podczas wieczornego spaceru z psem, znalazła kilkadziesiąt żywych piskląt w pojemniku na odpady przy wylęgarni drobiu. Kobieta nagrała znalezisko telefonem, po czym opublikowała film w sieci. O całej sytuacji natychmiast poinformowała też policję.

- W piątek ok. godz. 18 zostaliśmy powiadomieni, że w jednym z pojemników na terenie wylęgarni znajdują się żywe pisklęta - mówi st. sierż. Daria Olchowik, oficer prasowy KPP w Kartuzach.

Policjanci natychmiast powiadomili zastępcę wojewódzkiego lekarza weterynarii oraz powiatowego lekarza weterynarii. Ich decyzją pisklęta pozostały na miejscu, ponieważ właścicielka tłumaczyła, że kurczaki znalazły się tam w wyniku awarii jednego z urządzeń.

- Otrzymaliśmy informację, że to jest odpad z produkcji i że [pisklęta - dop. red.] mogą nie przeżyć. Skoro nie było na miejscu weterynarza nie mógł nikt stwierdzić ile przeżyją i czy przeżyją - opisuje w poście na Facebookumieszkanka, która odkryła żywe kurczaki w kontenerze.

Całą sprawą zajmują się odpowiednie służby, jednak wciąż nie ma szczegółowych ustaleń.

- My zabezpieczyliśmy jedną z maszyn i teraz wyjaśniamy, czy faktycznie doszło do awarii tej maszyny i czy właścicielka działała nieumyślnie - tłumaczy rzecznik kartuskiej policji. - Musimy jednak czekać na opinię lekarza weterynarii i specjalisty od tego typu maszyn.

Osobne postępowanie prowadzi też Powiatowy Inspektorat Weterynarii.

Peryskop 11.03

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto