Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

FC Kartuzy wita się ze swoimi kibicami po wakacjach - w niedzielę pierwszy mecz sezonu 2018/2019

Lucyna Puzdrowska
23 września rozpoczął się sezon 2018/2019 Pierwszej Polskiej Ligi Futsalu. Reprezentacja Futsal Club Kartuzy zainaugurowała sezon na wyjeździe, wygrywając z Malwee Łódź 5:3. W najbliższą niedzielę, 30 września FC Kartuzy po raz pierwszy w tym sezonie zagra w Kiełpinie, przed własną publicznością. Przeciwnikiem podopiecznych Jakuba Hoffmanna będzie drużyna Futsal Oborniki. Początek meczu o godz. 17.

W meczu inaugurującym sezon 2018/2019 podopieczni trenera Hoffmanna pokonali Malwee Łódź na ich terenie 5:3, choć po pierwszej połowie przegrywali 0:2. Prawdziwe emocje czekały kibiców w drugiej odsłonie spotkania.

Pierwsza połowa

Kartuzianie rozpoczęli mecz następującą piątką: Ochal, M. Papina, Groth (kapitan), Ustowski i Kitowski. Początek spotkania był bardzo spokojny. W 3. minucie Filip Ustowski uderzył z prawego narożnika. W odpowiedzi łodzianie zepchnęli rywali do obrony. Najpierw Pawłowski przeniósł piłkę nad poprzeczką, a potem próbował zaskoczyć z dystansu. Dobitkę sparował lewą ręką na rzut rożny Jarosław Ochal.
W 5. minucie gracze Malwee krótko rozegrali wznowienie z autu, kończąc akcję uderzeniem Wasiaka. Strzał ponownie odbił bramkarz Kartuz. Chwilę później błysnął Filip Kreft, wygrywając pojedynek 1 na 1, lecz spudłował w dogodnej sytuacji.
Wynik otworzył „prezent” od kapitana przyjezdnych. Daniel Groth chciał zgrać głową bezpańską piłkę do swojego bramkarza, który jednak opuszczał pole bramkowe w celu jej wyłapania. Nieporozumienie i piłka ląduje w siatce. 1:0 dla gospodarzy.
Kaszubi próbowali szybko odpowiedzieć. Michał i Dawid Papina trafiali w bramkarza, zaś ruchliwy Błażej Wróbel w spojenie. Taka gra tworzyła sporo przestrzeni na kontry, z czego starali się korzystać zawodnicy Malwee. Strzał Sobczaka odbił Ochal, a po akcji Pawłowskiego to Kreft wyręczył golkipera.
W 19. minucie Ustowski byl faulowany przed polem karnym. M. Papina jednak nie wykorzystuje stałego fragmentu. Tuż przed końcem pierwszej połowy kopia sytuacji, tyle, że z drugiej strony boiska. Sprytne rozegranie rzutu wolnego przez Łodzian, a piłka po strzale Pomykały zatańczyła pod nogami zawodników stojących w murze i wpadła do bramki. Zawodnicy protestują, że piłka przekroczyła linię po końcowej syrenie, lecz sędzia po konsultacji wskazał na środek. Malwee schodzi do szatni w dobrych nastrojach i z dwubramkowym prowadzeniem.

Druga połowa

W drugiej części podopieczni Jakuba Hoffmanna wzięli się do odrabiania strat. 26 minuta – po faulu na Grothcie – Dawid Papina trafia celnie przy samym słupku. Był to przełomowy moment, który odmienił losy pojedynku. Kilkadziesiąt sekund później Groth wystawia piłkę Ustowskiemu i jest 2:2. Po pięciu minutach aktywny Kreft wbiega w pole karne i jest faulowany przy próbie oddania strzału. Skrydalewicz ogląda drugą żółtą kartkę i opuszcza parkiet. Karnego, dającego prowadzenie, wykorzystuje Adam Kordyl.
Kolejne minuty to dominacja kartuzian zwieńczona podwyższeniem wyniku. W 35. indywidualną akcję zakończył skutecznym strzałem (oczywiście lewą nogą) w samo okienko M. Papina. Swoją debiutancką bramkę na futsalowych parkietach zdobył Mohamed Doumbouya po asyście Błażeja Wróbla. 5:2 i wydawało się, że taki wynik zawodnicy z Kaszub dowiozą do końca.
Jednak koło ratunkowe swoim rywalom rzucił Wojciech Dobek, który na 3 minuty przed końcem przewrócił wychodzącego sam na sam Pomykałę. Gracz FC Kartuzy obejrzał czerwoną kartkę, a rywale mieli przedłużony rzut karny, wynikający z 6. faulu gości. Świetny tego dnia Ochal nie dał się pokonać Pomykale, broniąc również jego dobitkę.
Kartuzianie starali się przetrwać kanonadę ich bramki, wynikającą z gry w osłabieniu. Udało się to tylko do 39. minuty, gdy po ładnym strzale z daleka rozmiary porażki zmniejszył Krysiak. Ten sam zawodnik mógł w końcówce ponownie wpisać się na listę strzelców, ale trafił w słupek po kolejnym podyktowanym przedłużonym rzucie karnym. Chwilę wcześniej w podobnej sytuacji, po niepotrzebnym faulu Grotha, znalazł się Wasiak, jednak Ochal nie zamierzał dać się pokonać, wygrywając kolejne bezpośrednie starcie z rywalami.
Ostatecznie mecz kończy się zwycięstwem gości, którzy z 3 punktami wracają na Kaszuby. W następnej kolejce zaprezentują się przed własną publicznością, grając przeciwko drużynie Futsal Oborniki.
(Info: FC Kartuzy)

Zobacz też:
FC Kartuzy - Helios Białystok w sezonie 2017/2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto