Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cartusia 1923 Kartuzy - KS Chwaszczyno 2:2 (1:2) w meczu pełnym dramatyzmu [ZDJĘCIA, RELACJA]

Bartosz Cirocki
Cartusia 1923 Kartuzy - KS Chwaszczyno w meczu III ligi bałtyckiej, 7.03.2015 r.
Cartusia 1923 Kartuzy - KS Chwaszczyno w meczu III ligi bałtyckiej, 7.03.2015 r. B. Cirocki
Cartusia 19123 Kartuzy zremisowała przed własną publicznością z KS-em Chwaszczyno 2:2 (1:2) w meczu otwierającym rundę wiosenną III ligi. Spotkanie było pełne dramatyzmu i zwrotów akcji, oba zespoły nie wykorzystały rzutów karnych, a wynik meczu ustalony został w samej końcówce.

Otwierający rundę wiosenną derbowy mecz w Kartuzach, ze względu na opady śniegu i grząską główną płytę, spotkanie nie zostało rozegrane na stadionie, lecz na boisku treningowym ze sztuczną nawierzchnią. Kibice, choć nie było ich zbyt wielu, obejrzeli interesujące i pełne emocji spotkanie.

Faworytami byli gospodarze, współliderzy III ligi rządni rewanżu za starcie z jesieni, gdy mimo przewagi przegrali 0:1. Chwaszczynianie byli wielką zagadką, bo po zimowych transferach są zupełnie inną drużyną - w wyjściowej jedenastce pojawiło się tylko czterech graczy, którzy wystąpili w ostatniej konfrontacji tych drużyn.

Oba zespoły rozpoczęły mecz z werwą i od początku atakowały. Przez 20 minut lepsza była Cartusia i to ona zdobyła gola. Grubby nie pokonał jednak żadnen z rywali - debiutujący w KS-ie Bejrowski tak niefortunnie próbował zgrać głową do swojego golkipera, że piłka wylądowała w siatce. Niewiele brakowało, a po chwili byłoby 2:0, ale Chwaszczyno przetrwało chwilowe oblężenie swojej bramki, w tym strzały m.in. Skowrońskiego i Hejdena.

Z czasem gospodarze oddali pole gry, a zespół trenera Cybulskiego w pełni to wykorzystał i przez ostatni kwadrans grał znakomicie. Imianowski, który wcześniej dobrze interweniował np. przy dobrym strzale w krótki róg Dudy, w ciągu trzech minut dwa razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Właśnie Duda najpierw świetnie znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Dampca z rzutu wolnego, trącił piłkę i doprowadził do remisu. Chwilę później doskonale wykończył kontratak, oddając z dystansu piękne uderzenie nie do obrony.

Reprezentanci gminy Żukowo na przerwę powinni schodzić z dwubramkową przewagą, po faulu Dawidowskiego na Czerwionce sędzia podyktował bowiem rzut karny. Mitura strzelił jednak fatalnie w środek bramki i piłka padła łupem Imianowskiego.

Po zmianie stron długo działo się niewiele - Cartusia nie była w stanie zepchnąć rywali do defensywy, a ci nie tylko skutecznie rozmontowywali ataki przeciwników, ale też sami długo utrzymywali się przy piłce. Mimo kilku prób w wykonaniu obu drużyn, żadnej z okazji nie można było nazwać stuprocentową. Aż do 81 min., gdy niewiele zabrakło Bejrowskiemu, by zrehabilitować się za samobója - po jego strzale głową piłka odbiła się od poprzeczki kartuzian.

W miarę upływu minut podopieczni trenera Kwiatkowskiego stawiali coraz bardziej na proste metody i rzucanie piłek za linię obrony. Jedno z takich zagrań przyniosło efekt kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry - pod bramkę przeciwników lewą flanką pomknął Kieruzel, przytomnie przerzucił piłkę nad Grubbą i doprowadził do remisu.

Radość w jego boksie i złość w szeregach rywali wybuchły ponownie w doliczonym czasie gry, gdy arbiter drugi raz w tym meczu wskazał na wapno, tym razem po faulu jednego z chwaszczyńskich defensorów. Do piłki podszedł Rychłowski, ale także tym razem strzał pozostawiał wiele do życzenia i górą był bramkarz. Po sparowaniu piłki przez Grubbę, Skierkowski wybijał piłkę tak fatalnie, że zmierzała w stronę bramki, ale jego i kolegów uratował słupek.

Po ostatnim gwizdku trenerzy, zawodnicy i kibice obu zespołów mieli mieszane wrażenia - z jednej obie drużyny były blisko zwycięstwa, z drugiej każda miała szczęście, że zdobyła chociaż po jednym punkcie, który w tak wyrównanej tabeli III ligi jest niezwykle cenny. W opinii wielu obserwatorów lepsze wrażenie pozostawili sobie jednak chwaszczynianie.

Cartusia 1923 Kartuzy - KS Chwaszczyno 2:2 (1:2)

Bramki: Patryk Bejrowski - samobójcza (17), Maciej Kieruzel (88) - Przemysław Duda 2 (33, 35).

Cartusia: Imianowski - Kieruzel, Ksiuk, Skowroński, K. Sidor - Dawidowski (60 P. Sidor), Pilichowski (60 Sz. Wenta), Brzeski, Rychłowski, Hejden (79 Wiech) - Piątkowski.

Chwaszczyno: Grubba - Ziółkowski, Zbrzyzny, Bejrowski, Skibowski - Duda (66 Juskiewicz), Kuss, Dampc, Skierkowski, Czerwionka - Mitura (71 Szerszeń).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto